Pył znad Sahary dotarł do Polski. Można go zauważyć na wielu samochodach i parapetach. Momentami niebo przybiera też niecodzienne, mętne odcienie. Czy pył jest groźny dla zdrowia ludzi? Zapytaliśmy eksperta.

Pył znad Afryki w niedzielę pojawił się w południowej i zachodniej części kraju. Dzisiaj będzie przemieszczać się w kierunku wschodniej Polski.

Specjalista chorób zakaźnych prof. Ernest Kuchar wyjaśnił w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem, że pył ten ma za sobą długą drogę. Idzie z Sahary przez Gibraltar, Hiszpanię, Francję, Niemcy i dociera do Polski. Tu się kończy. Czyli my jesteśmy tym ostatnim miejscem, gdzie pył znad Sahary dociera i dalej nie pójdzie. Więc do nas dociera najmniej. Nasi sąsiedzi, Niemcy, mają dużo gorzej - mówił.

Czy pył znad Sahary jest groźny dla człowieka?

W południowej części Europy saharyjski pył to zjawisko powszechne i nikogo nie dziwi. W Europie Centralnej zdarza się kilkanaście razy w roku. 

Pył znad Sahary nie jest groźny dla człowieka, tym bardziej jeśli jego stężenie nie jest duże. Pewne dolegliwości mogą odczuć jednak osoby z chorobami płuc czy astmatycy.

Jak podkreśla prof. Ernest Kuchar, unikać tego pyłu powinny "osoby, które mają przewlekłe choroby płuc, przede wszystkim POChP, jak również astmę oskrzelową albo są aktualnie chore". To jest cena, którą płacimy za ciepłe powietrze z Afryki. Moim zdaniem warto - dodał ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Pył znad Sahary może nas narazić również na konieczność częstszego mycia samochodów lub okien, które ulegają zabrudzeniu.

Opracowanie: