Olsztyńscy sędziowie nie będą sądzić b. prezydenta miasta Czesława Małkowskiego, bo "przeciętni obywatele" mogą wątpić w ich bezstronność - zdecydował sąd w Olsztynie. Proces w sprawie tzw. seksafery w ratuszu odbędzie się w Ostródzie.
Sąd zdecydował o wyłączeniu z rozpatrywania sprawy wszystkich ponad 50 sędziów olsztyńskiego sądu rejonowego, przed którym w maju miał rozpocząć się proces Czesława Małkowskiego. Były prezydent jest oskarżony o gwałt i molestowanie urzędniczek magistratu.
Sędzia Danuta Hryniewicz - uzasadniając decyzję o przeniesieniu procesu do Ostródy - powiedziała, że nie oznacza to, że olsztyńscy sędziowie rzeczywiście byliby nieobiektywni. Jednak - jej zdaniem - u "przeciętnego obywatela" mogłoby powstać wrażenie o braku bezstronności wobec byłego prezydenta miasta.
Sąd podkreślił, że olsztyńscy sędziowie mogli uczestniczyć w referendum ws. odwołania Makowskiego z funkcji prezydenta miasta. Mogło to "wywołać osobisty stosunek emocjonalny" do osoby, którą mieliby teraz sądzić.
Obrońca b. prezydenta Ryszard Afeltowicz podkreślił, że niezależnie od miejsca procesu i tak o wyroku zdecyduje ocena materiału dowodowego. Jesteśmy przygotowani do obrony i obojętne, czy ta sprawa byłaby rozstrzygana w sądzie w Olsztynie, czy jakimkolwiek innym, to jesteśmy przekonani, że sobie poradzimy - powiedział.
Małkowski jest oskarżony o przestępstwa wobec czterech kobiet. Prokuratura zarzuca mu gwałt, usiłowania gwałtu i inne przestępstwa o charakterze seksualnym, nadużycie stosunku zależności oraz uporczywe naruszanie praw pracowniczych.