Ludwik Dorn nie jest już członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Decyzja o wyrzuceniu byłego marszałka zapadła po ponad godzinnym posiedzeniu zarządu partii.

Ludwik Dorn jak na „żelaznego Ludwika” przystało nie okazywał dzisiaj żadnych emocji. Z posiedzenia zarządu partii wyszedł jeszcze przed podjęciem ostatecznej decyzji w jego sprawie. Dziennikarzom udzielił tylko jednego "komentarza" w tej sprawie: Zastanowię się, czy skomentować.

Joachim Brudziński tak argumentuje decyzję zarządu: Głównie chodzi o ostatnie wywiady pana Ludwika Dorna, w których to dezawuował kierownictwo partii jak też pana prezesa. Była kwestia braku lojalności. Tym sposobem zostało już tylko dwóch „bliźniaków”. Trzeci po wieloletniej, politycznej przyjaźni jest już od dzisiaj wolnym strzelcem.

Od prawie roku Dorn był zawieszony w prawach członka PiS-u. Wcześniej - wspólnie z Pawłem Zalewskim i Kazimierzem Ujazdowskim, „trzeci bliźniak”, jak nazywano Dorna, napisał do Jarosława Kaczyńskiego list w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS-em.

Kiedy list pozostał bez odzewu, Dorn, Zalewski i Ujazdowski zrezygnowali z funkcji wiceprezesów. W grudniu Ujazdowski i Zalewski zrezygnowali z członkostwa w PiS.

Od pewnego czasu trwał, toczony za pośrednictwem mediów, spór między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a Dornem. Ostatnia odsłona sporu między niedawnymi politycznymi przyjaciółmi dotyczyła sprawy alimentów płaconych przez Dorna.