Fiaskiem zakończyły się rozmowy przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego z ministrem zdrowia oraz prezesem NFZ. Chodzi o kontrakty na świadczenia medyczne w przyszłym roku.
Przedstawiciele Porozumienia zaproponowali, by stawka była ustalona centralnie - przez prezesa NFZ - na wyższym jednolitym dla całego kraju poziomie. Resort zdrowia tłumaczy, że żądanie to jest sprzeczne z prawem.
Jeżeli nie uda się dojść do porozumienia, w przyszłym roku w Lubuskiem mogą być problemy z dostępem do podstawowej opieki zdrowotnej. Umowy z NFZ podpisało bowiem tylko 41 lekarzy rodzinnych. Ponad trzy razy więcej nie zgadza się na leczenie po zaproponowanych im stawkach. Kontrakty mogą być podpisywane tylko do końca roku.
Porozumienie Zielonogórskie zrzesza około 15 tysięcy lekarzy z 14 województw.