Łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 67-letniego pacjenta miejskiego szpitala. Do zgonu mężczyzny doszło po tym, jak przetoczono mu niewłaściwą krew.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie skierował do prokuratury dyrektor Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w łódzkich Łagiewnikach. Z treści zawiadomienia dyrektora szpitala wynika, że doszło do przetoczenia pacjentowi niezgodnej grupowo krwi. Po transfuzji mężczyzna zmarł - dodał Kopania.
Przyczyna zgonu pacjenta ma być znana po sekcji zwłok. Jest podejrzenie, że mogło dojść do błędu podczas przetaczania krwi, który skutkował śmiercią pacjenta. Choć obecnie nie możemy jednoznacznie wykluczyć, że zgon miał podstawy chorobowe, bo stan zdrowia pacjenta był ciężki- stwierdził rzecznik prokuratury.
Śledczy zabezpieczyli dokumentację medyczną zmarłego mężczyzny. Przesłuchany został dyrektor szpitala, który złożył zawiadomienie. Planowane są kolejne przesłuchania personelu medycznego placówki.
Za nieumyślne spowodowanie grozi kara do pięciu lat więzienia.