Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w siedzibie NATO w Brukseli, że obecność amerykańskich baterii Patriot w Polsce została potwierdzona. Dodał, że polskie Patrioty nie wyjadą na Ukrainę. Poinformował również, że polska armia liczy już ponad 200 tys. żołnierzy.
Kosiniak-Kamysz wziął udział w dwudniowym spotkaniu szefów MON państw NATO w Brukseli, na którym ministrowie zajęli się przygotowaniami do zaplanowanego na lipiec szczytu NATO w Waszyngtonie. Jest to ostatnie spotkanie na tym szczeblu przed planowanym szczytem Sojuszu.
Rozmawiałem z sekretarzem obrony narodowej USA Lloydem Austinem, który osobiście potwierdził obecność amerykańskich baterii Patriot w Polsce i że nic się w tej kwestii nie zmienia - powiedział szef MON.
Podkreślił, że także polskie baterie Patriot nie zostaną przekazane Ukrainie. Jak dodał w przestrzeni publicznej pojawiło się dużo nieprawdziwych informacji na ten temat. Są fake newsy, które ktoś próbuje rozsiewać - dodał.
Poinformował m.in., że Polska będzie rotacyjnie z Niemcami i Szwecją pełniła dowództwo na Bałtyku.
Zabiegałem o to od samego początku, kiedy zostałem ministrem - powiedział. Jak dodał, NATO podjęło również decyzje w sprawie wzmocnienia dowództwa w Europie.
Tu ważne zadania dla Szczecina, dla wielonarodowego korpusu północny-wschód w Szczecinie i dla tego dowództwa - dodał polityk. Przekazał też, że NATO będzie przejmować większą rolę w ochronie hubu w Rzeszowie, przez który trafia na Ukrainę duża część pomocy sprzętowej. To jest jeden z elementów przygotowania do szczytu w Waszyngtonie - powiedział.
Podkreślił też, że polska armia liczy już ponad 200 tys. żołnierzy. Zwiększa się nabór, zwiększamy środki dedykowane na uposażenie żołnierzy, żeby móc zwiększyć nabór. Chętnych do armii będzie bardzo dużo. Ten rok będzie rekordowy - powiedział. Dodał, że Polska ma jedną z najsilniejszych armii NATO w domenie lądowej.
Poruszył też kwestię posiedzenie Rady NATO-Ukraina. Jak powiedział, w tym kontekście potwierdzona została "wstępnie zdolność" centrum analizy, edukacji i szkolenia NATO-Ukraina w Bydgoszczy.
Na szczycie (w Waszyngtonie- przyp. red.) będziemy chcieli potwierdzić gotowość operacyjną - powiedział. Dodał, ze NATO chce przejąć większą rolę w koordynacji działań na rzecz wsparcia dla Ukrainy, a Polska wspiera wszystkie propozycje szefa NATO Jensa Stoltenberga w tym zakresie.
Kosiniak-Kamysz przekazał również, że w Brukseli odbył kilkanaście spotkań dwustronnych, m.in. z ministrem obrony Włoch. Jak powiedział, otrzymał od niego deklarację kontynuacji misji patroli powietrznych myśliwców włoskich (air policing) na polskim niebie.
Podpisałem również list intencyjny z ośmioma państwami tworzącymi Konsorcjum Partnerstwa dla Pokoju, w 25. rocznicę jego powstania. To kilkaset uczelni, najczęściej o charakterze wojskowym, z 60 państw, które wymieniają się doświadczeniami. Akademia Marynarki Wojennej reprezentuje Polskę w tym konsorcjum - powiedział.
Dodał, że rozmawiał też przedstawicielami państw bałtyckich na temat polskiej inicjatywy budowy Tarczy Wschód. Jak podkreślił, Polska chce realizować ten projekt w porozumieniu z państwami bałtyckimi, współpracując jednocześnie z Finlandią.
Z każdym z moich rozmówców poruszałem temat tego, co dziś się dzieje na granicy polsko-białoruskiej - powiedział, dodając, że informował o tym, iż na granicy pojawiają się grupy migrantów, które chcą zaatakować polskich strażników, żołnierzy oraz policjantów.
Poinformował, że Wielka Brytania wyraziła też zainteresowanie udziałem w projekcie Tarcza Wschód.
Jest gotowa wesprzeć Polskę w tych działaniach. Rozmawiamy ze wszystkimi partnerami. Rozumieją potrzebę i widzą aktywność Polski. Podkreślane jest największe zaangażowanie finansowe, bo 4 proc. PKB przekazywanych na obronność to najwięcej spośród wszystkich państw NATO. Polska jest liderem - powiedział na konferencji Kosiniak-Kamysz.
Podczas spotkań dwustronnych minister poruszył też sprawę projektu budowy tarczy powietrznej nad Europą.