Lider Samoobrony żąda głowy szefa biura Mariusza Kamińskiego. Niech szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego przedstawi choćby jeden przypadek, kiedy za odrolnienie ziemi ktoś w ministerstwie rolnictwa wziął łapówkę - wzywał Andrzej Lepper.
Jeśli do jutra nie będą przedstawione dowody winy, to znaczy, że dowodów winy nie ma - twierdzi lider Samoobrony. Na konferencji prasowej w Sejmie Lepper przywołał fragment ustawy o CBA. Jak mówił, zgodnie z nią, przy wykorzystywaniu prowokacji w sprawach o przestępstwa takie jak łapówka, czynności operacyjno-rozpoznawcze, CBA muszą zmierzać do "sprawdzenia uzyskanych wcześniej wiarygodnych informacji o przestępstwach".
Jak mówił, aby akcja CBA była zgodna z prawem, od początku musiałoby być pewne, że "Lepper bierze łapówki". Zaznaczył, że tak nie było, nie było żadnych podstaw, aby wszcząć akcje przeciwko niemu. Lepper podkreślił też, że skoro podstaw do prowokacji nie było, a "cały scenariusz, cała intryga były wymyślone od początku", to mamy do czynienia z przestępstwem sprawstwa kierowniczego, a szef CBA Mariusz Kamiński stał "na czele grupy przestępczej". Według szefa Samoobrony, prokuratura powinna wszcząć śledztwo i zabezpieczyć wszystkie dowody w tej sprawie.