Andrzej Lepper nie był celem naszych działań, operacja nie została uwieńczona pełnym sukcesem. To słowa szefa CBA. Mariusz Kamiński po raz pierwszy zabrał głos w sprawie operacji specjalnej z korupcyjnym odrolnienieniem ziemi na Mazurach.
Operacja rozpoczęła się pół roku temu. Szef CBA ujawnił jej kulisy, ale nie chciał nic powiedzieć o związkach Andrzeja Leppera z tą aferą - ani tego, czy są podstawy, by stawiać mu zarzuty, ani tego, czy był podsłuchiwany. Cały czas przekonywał, że akcja CBA nie była skierowana przeciwko byłemu ministrowi rolnictwa. Według Kamińskiego, premier miał jednak podstawy, by go zdymisjonować.
To decyzja odpowiedzialności politycznej – powiedział Mariusz Kamiński. Były premier Andrzej Lepper wielokrotnie i regularnie spotykał się z Piotrem R. Pan Piotr od wielu lat należy do grona bliskich współpracowników Andrzeja Leppera - mówił szef CBA.
Chodzi o jednego z zatrzymanych, który miał przyjąć kontrolowaną łapówkę 3 mln złotych za „odrolnienie” ziemi na Mazurach. Operację specjalną trzeba było przerwać, bo prawdopodobnie ktoś ostrzegł zatrzymanych, także Leppera. Gdyby akcję przeprowadzono do końca - twierdził Kamiński - agenci CBA mieli zatrzymywać każdego, do kogo trafiłaby choćby najmniejsza część przekazywanych pieniędzy. Jak pracowali agenci Biura w tej sprawie? O tym reporter RMF FM Krzysztof Zasada: