Osoba, która jest w związku, ma ciekawsze życie niż singiel lub singielka. Tak uważa dwóch na trzech Polaków - wynika z najnowszych badań CBOS. Sprawdzamy, jakie są plusy i minusy życia w pojedynkę.
Mam wrażenie, że jest moda na życie w pojedynkę. Na dłuższą metę to chyba niekoniecznie jest dobre rozwiązanie. Wydaje się, że jak się ma męża, żonę, dziecko, to więcej dzieje się. I jesteśmy wtedy bardziej odpowiedzialni - podkreślają w rozmowie z RMF FM mieszkańcy Warszawy.
Obecnie niemal połowa badanych (49 proc., wzrost od 2013 roku o 5 punktów procentowych) akceptuje życie w pojedynkę. To wzrost o 5 punktów procentowych w porównaniu do badań z 2013 roku. Jednak ponad dwie piąte spośród nas (45 proc.) jest nieprzychylnych byciu singlem.
Polacy w zdecydowanej większości (67 proc.) uważają, że życie singli nie jest ciekawsze niż życie tych, którzy tworzą stałe związki. Co szósty respondent nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Bycie singlem ma wiele plusów: to swoboda, każdy robi to, na co ma ochotę. Jednocześnie jest wiele plusów bycia w związku, są kompromisy, robi się dużo rzeczy razem, każda ze stron ma swoje pasje. Bycie singlem ma więcej ciemnych stron: niby fajnie jest wychodzić, bawić się, a potem wraca się do domu i jest się samemu - dodają mieszkanki stolicy w rozmowie z naszym reporterem.
Single w Polsce to przede wszystkim osoby młode, które nie skończyły 24 lat. To wniosek z badań profesora Zbigniewa Izdebskiego. W grupie wiekowej 24-29 lat singli jest dużo mniej, a ich liczba rośnie po 30. urodzinach. Według naukowców, to głównie osoby z różnych powodów rozczarowane dotychczasowymi związkami. W tej grupie więcej jest też singielek niż singli. To przede wszystkim dobrze wykształcone mieszkanki dużych miast.