Legia Warszawa na początku nowego sezonu rozgrywek Orange Ekstraklasy wprowadziła zakazy stadionowe dla 21 pseudokibiców. Władze klubu nie chcą dopuścić do sytuacji, jaka miała miejsce trzy tygodnie, gdy bandyci w barwach warszawskiego zespołu wywołali burdy w Wilnie.
Te osoby nie wejdą na stadion przy Łazienkowskiej. Nie będą mogły kupić też biletów w klubie na wyjazdowe mecze Legii - powiedział RMF FM dyrektor do spraw bezpieczeństwa Legii Stefan Dziewulski. Tam jest 14 osób, które zostały przez nas rozpoznane jako sprawcy i mamy dowody na to, że dokonywały czynnej napaści na policjanta, niszczenia mienia, udziału w bójce i pobiciu w Wilnie. Natomiast 7 osób w poprzednim sezonie nam różne rzeczy niedozwolone robiły na stadionie i tych ludzi już nie chcemy na stadionie - zaznaczył.
Na początku lipca podczas rozgrywek Pucharu Intertoto stadionowi bandyci wywołali burdy. W przerwie meczu Vetry Wilno z Legią Warszawa polscy "kibice" zniszczyli ogrodzenie i wdarli się na płytę boiska. Uzbrojeni w pręty i sztachety zaatakowali policję. Rzucali kamieniami i świecami dymnymi, zdemolowali banery reklamowe usytuowane wokół boiska, próbowali zniszczyć bramki.
Zamieszki na płycie boiska i trybunach trwały około pół godziny. Do zaprowadzenia porządku policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Policja zatrzymała 30 "kibiców". Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Komisja dyscyplinarna UEFA ukarała Legię za to wydarzenie dwuletnim wykluczeniem z międzynarodowych rozgrywek piłkarskich.