Osiągnęliśmy historyczny sukces. Mam nadzieję, że Katowice staną się historycznym miejscem w globalnej polityce klimatycznej, tak jak wcześniej Kioto i Paryż - ocenił po zakończeniu szczytu prezydent COP24 Michał Kurtyka. Przedstawiciele krajów w wystąpieniach przed zakończeniem COP24 gratulowali polskiej prezydencji prowadzenia negocjacji i przyczynienia się do przyjęcia Pakietu Katowickiego. Krytykowali jednak, że w dokumencie nie ujęto m.in. sposobu realizacji art. 6 Porozumienia paryskiego.
Michał Kurtyka mówił, że ostatnie 48 godzin negocjacji były wyjątkowo skomplikowane. Dyskusje i negocjacje były bardzo skomplikowane, a miejscami i wyboiste, ponieważ temat jest wyjątkowo złożony. Generalne zasady, ustalone przez przywódców w 2015 r. wymagały wprawienia w ruch, wymagały przełożenia na praktyczne reguły tu, w Katowicach - wyjaśniał.
Zaznaczył, że porozumienie zostało przyjęte jednogłośnie, przez wszystkie strony. Więc jest to sukces całej ludzkości - zaznaczył.
Przedstawicielka Egiptu, która reprezentowała grupę "77 plus Chiny", pogratulowała Polsce i polskiej prezydencji organizacji szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach. Zwróciła jednak uwagę, że mimo sukcesu szczytu pojawiły się podczas jego trwania "trudności i poważne rozbieżności". Według niej w dokumencie końcowym "nie widać równowagi (...), niektóre kraje są degradowane do kategorii państw gorszej kategorii". Egipcjanka wyraziła obawę, że dokument "ignorować może zasadę wspólnej, lecz zrównoważonej odpowiedzialności".
Przedstawiciel Chin przyznając, że wiele krajów nie jest usatysfakcjonowanych niektórymi zapisami dokumentu końcowego uznał, że wynik katowickiego szczytu powinien zostać uznany za "nowy punkt wyjścia". Zmiany klimatu są największym wyzwaniem dla ludzkości. (...) Jedyną naszą szansą jest współpraca - mówił.
Chiny doceniły konstruktywne podejście stron w Katowicach i terminowe zakończenie prac nad rulebookiem do Porozumienia paryskiego. Ta konferencja wysyła pozytywny sygnał na rzecz wzmacniania działań na rzecz klimatu; pokazuje, że droga w kierunku modelu niskowęglowego jest pozytywnie nieodwracalna, a także konieczne jest wzmocnienie roli politycznej w tym procesie - uznał przedstawiciel Chin.
Reprezentanci Unii Europejskiej odnieśli się z kolei do opublikowanego w październiku raportu międzyrządowej organizacji IPCC, gdzie jednoznacznie potwierdzono negatywne skutki zmian klimatu dowodząc, że ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 stopnia w porównaniu z epoką przedindustrialną jest jeszcze możliwe i daje szansę na uniknięcie tragicznych konsekwencji zmian klimatu.
W opublikowanym dokumencie naukowcy pokazali nam drogę, którą powinniśmy iść. Jest to cel, który jest dla nas osiągalny - podkreślali przedstawiciele Unii, zwracając uwagę, że "musimy dążyć do niskoemisyjnej gospodarki i podjąć ambitniejsze działania".
Podczas wystąpień część państw krytykowała, że w Pakiecie Katowickim nie została uregulowana realizacja art. 6 Porozumienia paryskiego. Przewidujący to punkt został usunięty z wcześniejszych wersji projektu dokumentu końcowego.
Artykuł ten przewiduje m.in. dobrowolną współpracę państw przy wdrażaniu krajowych zobowiązań klimatycznych, tak by mogły być one bardziej ambitne. Zakłada też wprowadzenie nadzorowanego przez Konwencję Klimatyczną ONZ międzynarodowego mechanizmu rynkowego, który ma służyć promocji zrównoważonego rozwoju i ograniczaniu emisji oraz przyczyniać się do realnego osiągania celów określonych przez poszczególne kraje. Przy czym redukcje wynikające z mechanizmu międzynarodowego nie mogą być wliczane do zobowiązań krajowych.
Dodatkowo część przychodów z tego mechanizmu miałaby być przekazywana państwom rozwijającym się szczególnie narażonym na zmiany klimatu w celu pokrycia kosztów adaptacji.
Opracowanie: