W Krajowej Radzie Sądownictwa zasiądzie sędzia, która spowodowała wypadek samochodowy i uniknęła kary dzięki immunitetowi. Lech Kaczyński nie zamierza zmieniać swojej decyzji o jej nominacji na to stanowisko.
Kaczyński o powołaniu sędzi zdecydował we wtorek i, mimo etycznych niejasności, nie zamierza jej odwoływać. Powołuje się na decyzję sądu dyscyplinarnego, który oczyścił Ewę Stryczyńską z zarzutów unikania odpowiedzialności.
Sąd dyscyplinarny nie badał jednak sprawy dokładnie. Uznał jedynie, że wypadek był nieumyślny, więc nie ma podstaw, by pozbawić sędzię immunitetu. W związku z tym prokuratura umorzyła postępowanie. Sędzia została ukarana naganą.
Sędzia Stryczyńska twierdzi, że przeprosiła najbardziej poszkodowaną kobietę. - Wyrażam wciąż głębokie ubolewanie i wielki żal, że stało się coś takiego - mówi sędzina. Poszkodowana jednak przedstawia sprawę inaczej. Po złamaniu obojczyka do zdrowia dochodziła przez wiele miesięcy. Twierdzi, że do tej pory sędzina nie okazała jej żadnego zainteresowania.