Rząd przygotował abolicję podatkową dla Polaków pracujących za granicą. Zgodnie z projektem po powrocie do kraju nie musieliby płacić podatku od dochodów wypracowanych na przykład na Wyspach Brytyjskich. Rządowy projekt trafi teraz pod obrady Sejmu.
Uchwalenie ustawy przez parlament zajmie co najmniej kilka tygodni, a nawet miesięcy, dlatego jeszcze w tym roku lepiej złożyć zeznanie podatkowe według obowiązujących przepisów i oddać fiskusowi podatek od pieniędzy zarobionych w Anglii czy Irlandii.
Wszystko zostanie zwrócone - zapewnia Donald Tusk. Ustawa obejmie bowiem wszystkich pracujących za granicą od 2002 roku. Zapraszamy ludzi do Polski, mówiąc im: nie musicie płacić drugiego podatku tu w kraju. Ale mówimy im także – i to jest największe osiągnięcie tej pracy legislacyjnej – państwo odda pieniądze tym, którzy już zapłacili - zachwalał projekt Tusk.
Aby odzyskać wpłacony podatek, trzeba będzie złożyć odpowiedni wniosek i udokumentować, że płaciło się podatki na Wyspach. Należności osób, które unikały fiskusa i boją się wrócić do kraju, zostaną umorzone – zapewnia minister finansów. Skutki dla budżetu nie są zbyt wielkie, sięgają 200 milionów złotych – zaznaczył Jacek Rostowski. Według niego, koszty abolicji "warte są poniesienia".