Powrotu komisji śledczej do spraw PKN Orlen chce Roman Giertych. Wicepremier twierdzi, że ma już wstępną zgodę koalicjantów na reaktywację komisji, która obradowała 3 lata temu. Ale PiS twierdzi co innego.
W tej chwili wszystkie siły polityczne powinny skoncentrować się na sprawa dla nas zasadniczych i najważniejszych, a więc Traktat Europejski w nowym kształcie - mówi szef klubu parlamentarnego partii Marek Kuchciński. Według niego, sprawa reaktywacji komisji powróci, gdy będzie pewność, że rzeczywiście nie wyjaśniono wszystkich wątków afery.
A wicepremier Roman Giertych wymienił kilka jego zdaniem niedokończonych spraw, którymi muszą zająć się posłowie.Giertych zwrócił uwagę, że pojawiają się nowe zeznania osób, które komisja już przesłuchiwała i - w jego ocenie - "są jeszcze bardziej wstrząsające" niż te, które miała okazję wysłuchać komisja ds. PKN Orlen w poprzedniej kadencji Sejmu.
Według Giertycha, jednym z wątków, które komisja powinna zbadać są związki lobbysty Marka Dochnala z dziennikarzami "Gazety Wyborczej. Jak podkreślił, "jest to temat, który nie został wyjaśniony do końca". Lidze Polskich Rodzin śpieszy się tak bardzo, że projekt uchwały w tej sprawie trafi do marszałka Sejmu w najbliższym tygodniu.