Kolejny pożar wysypiska śmieci. Ogień pojawił się na składowisku w Studziankach (województwo podlaskie) koło Białegostoku. Nikomu nic się nie stało. Zdjęcia pożaru dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Z ogniem walczy 30 zastępów straży pożarnej. Nikomu nic się nie stało.
Hałda ma wymiary 300 na 50 metrów. Jest wysoka na 15 metrów. Ogień jest na górze hałdy. Hałda jeszcze nie jest w całości objęta pożarem, ale ogień dość szybko postępuje - mówi nam kapitan Łukasz Zimnoch z podlaskiej straży pożarnej.
Dowodzący akcją na miejscu, zastępca komendanta miejskiego, bryg. Kazimierz Kulesza przekazał, że nie ma ewakuacji okolicznych mieszkańców, ale pożar wybuchł blisko lasu. Dodał, że strażacy robią wszystko, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia w kierunku drzew. Strażacy na początku akcji oceniali, że gaszenie może potrwać nawet kilkanaście godzin.
Woda na miejsce pożaru dowożona jest cysternami, ponieważ ogień wybuchł w pobliżu ujęcia wody, z którego strażacy wcześniej ją pobierali. Nie ma informacji o przyczynach pożaru składowiska.
Ostatni raz sortownia śmieci w Studziankach paliła się w listopadzie ub. roku. Paliła się hałda śmieci o wymiarach 130 na 60 metrów, a jej gaszenie trwało wtedy blisko 60 godzin. Spaliło się ponad 3,3 tys. metrów sześciennych odpadów. W poprzednich latach również dochodziło do pożarów na składowisku w Studziankach. Największy miał miejsce w 2012 r. Gaszenie trwało wtedy 8 dni. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, choć biegli uznali, że przyczyną pożaru było umyślne podpalenie. Sprawców nie udało się jednak ustalić.
(ag)