Wojewoda śląski przepisał jedno ze swych mieszkań na syna, co ma uratować go od wyprowadzki.
Wojewodzie śląskiemu udało się uratować mieszkanie, z którego zamierzał go wyrzucić gliwicki urząd miasta. Chodzi o ponad 100-metrowy lokal komunalny, w którym Marek Kempski mieszka od ponad dwóch lat, co było niezgodne z prawem, bo ma mieszkanie własnościowe. Było a nie jest, bo wojewoda przepisał lokal spółdzielczy na swojego syna. W ten sposób uniknął rozwiązania z nim umowy najmu przez gliwicki magistrat. Przy okazji wyszło na jaw, że wojewoda śląski - znany ze swoich antykorupcyjnych akcji - przez ponad dwa lata nie zdążył się zameldować w swoim mieszkaniu. Marek Kepmski tłumaczył to wszystko niedopatrzeniem żony i własną niewiedzą.
Wiadomości RMF FM 6:45