Komisja Europejska zaproponowała wczoraj wcześniejsze zrównanie poziomu dopłat bezpośrednich dla dużych gospodarstw rolnych w starych i nowych państwach członkowskich. Równe dopłaty obowiązywałyby po 7 latach, a nie w 10. roku. Propozycja zakłada obniżenie dopłat dla obecnych państw UE o 3 proc. rocznie do 80 proc. w 2011 roku.
W projekcie reformy wspólnej polityki rolnej, który przyjęła wczoraj i ogłosiła KE zapisano, że cięcia mają nie dotyczyć mniejszych gospodarstw rolnych, to znaczy tych, którym przysługuje dziś do 5000 euro dopłat bezpośrednich rocznie. W przypadku Polski może się to odnosić do gospodarstw o powierzchni użytków rolnych dochodzącej nawet do 25-30 ha.
Wcześniej Komisja zaproponowała stopniowe objęcie nowych członków dopłatami w taki sposób, że w kolejnych latach otrzymywaliby oni: 25, 30, 35, 40, 50, 60, 70, 80, 90 i 100 proc. tej formy wsparcia. W 2011 roku mieliby prawo do 80 proc. dopłat.
Posłuchaj także brukselskiej korespondentki RMF Katarzyny Szymańskiej-Borginon.
Komisja twierdzi, że jej nowa propozycja ułatwi objęcie nowych członków wspólną polityką rolną. Zarazem umocni pozycję Unii w negocjacjach handlowych na forum Światowej Organizacji Handlu, w której partnerzy handlowi Unii ostro krytykują jej dotacje do produkcji i eksportu rolnego.
Propozycje Komisji będą przedmiotem targów między państwami członkowskimi. To, czy i w jakiej formie zostaną zatwierdzone, będzie zależało przede wszystkim od skłonności do kompromisu Francji i Niemiec. To one przewodzą dwóm przeciwstawnym obozom w Unii.
Niemcy stoją na czele zwolenników radykalnej reformy i cięć w unijnym budżecie. Francja przewodzi obrońcom dotychczasowej polityki rolnej. Do kompromisu może dojść najwcześniej pod koniec października - po utworzeniu nowego rządu w Niemczech w wyniku wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 22 września.
07:20