Krakowskiej policji nie udało się na razie ustalić winnego wczorajszego zderzenia autobusu i tramwaju. W wypadku na skrzyżowaniu pod Wawelem rannych zostało 15 osób, w tym 3 ciężko. Skręcający w lewo tramwaj uderzył w jadący na wprost autobus MPK. Policja przesłuchała już wstępnie świadków, ale ich zeznania różnią się.
Dlatego nie można na ich podstawie jednoznacznie stwierdzić, który z pojazdów miał zielone światło. Nie udało się także przesłuchać motorniczego tramwaju. To jedna z trzech ciężko rannych osób. Z pomocą policjantom przyjdą jednak nowinki techniczne. Okazało się, że w nowym autobusie była zainstalowana kamera śledząca drogę pojazdu.
Na podstawie obrazu będzie można więc stwierdzić na jakim świetle wjechał na skrzyżowanie kierowca. Raczej mało prawdopodobna jest awaria sygnalizacji. Sygnalizacja świetlna działała prawidłowo. Na pewno dwa kierunki naraz nie mogły być otwarte - mówi Witold Norek z krakowskiej drogówki:
Pozostaje więc błąd kierowcy lub motorniczego. W Krakowie to ostatnio bardzo częsta przyczyna wypadków drogowych.