"Prawo i Sprawiedliwość jednoznacznie stwierdza: ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, ani światowa czy europejska sława nikogo nie uchroni przed odpowiedzialnością za zbrodnie pedofilii" - powiedział prezes partii Jarosław Kaczyński podczas piątkowej konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi. Przekonywał także: "Trzeba uświadamiać, że stawką kampanii i wyborów do PE jest pierwszy krok do tego, żeby się obronić przed różnymi niebezpieczeństwami, m.in. wprowadzaniem euro oraz pozbawieniem Polaków prawa do wychowywania dzieci".
Lider Prawa i Sprawiedliwości, wraz z premierem Mateuszem Morawieckim wzięli udział w konwencji regionalnej w Łodzi PiS, podczas której, po raz kolejny zaprezentowano kandydatów partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego w łódzkim okręgu wyborczym.
Kaczyński zwrócił uwagę, że trzeba uświadamiać wszystkim, jaka jest stawka tej kampanii, tych wyborów i kolejnych wyborów, bo - jak powiedział - dopiero ta świadomość może prowadzić obywateli do decyzji, żeby pójść i decyzji także o tym, żeby głosować na Prawo i Sprawiedliwość. My w tych wyborach możemy zrobić pierwszy krok, niezmiernie ważny krok, do tego, żeby się obronić przed różnymi niebezpieczeństwami - stwierdził prezes PiS.
Według niego, jednym z niebezpieczeństw jest zagrożenie dla polskiej złotówki, która - jak zaznaczył - jest "swego rodzaju barierą i fortyfikacją" chroniącą naszą gospodarkę i gospodarstwa domowe. Zdaniem prezesa PiS, wprowadzenie w Polsce euro, zniszczyłoby tę fortyfikację, a Polska gospodarka stałaby się bardzo nieodporna na wstrząsy zewnętrzne.
Kolejnym niebezpieczeństwem, na które wskazał Kaczyński, jest pozbawienie Polaków prawa do wychowywania dzieci i wnuków, a także ich "deprawowanie i demoralizowanie seksualizacją od najmłodszych lat".
W swoim wystąpieniu przekonywał, że jeżeli nie chcemy w Polsce stref szariatu, to PiS musi wygrać wybory. Podkreślił, że kwestia tzw. przymusowej relokacji imigrantów wiąże się bezpośrednio z kwestią bezpieczeństwa Polski, bo to "co się dzieje na zachód od naszych granic, to państwo wiecie".
Przestrzegał, że jeśli jego ugrupowanie przegra, to społeczne programy PiS - 500 plus od lipca dla każdego dziecka, obniżony wiek emerytalny, trzynasta emerytura, wyprawka, bezpłatne leki czy podwyżka najniższych płac - mogą być zagrożone.
Podczas wystąpienia lider PiS nawiązywał do czwartkowego głosowania w Sejmie nad nowelą Kodeksu karnego, która zaostrza kary za przestępstwa dotyczące m.in. pedofilii. W głosowaniu nad nowelą nie wzięło udziału 143 ze 145 członków klubu PO-KO, dwóch zagłosowało za przyjęciem noweli. Nie głosował też żaden z posłów Nowoczesnej.
Jesteśmy w większości, jak i większość Polaków, katolikami i popieramy Kościół, ale to oczywiście nie oznacza, że popieramy czy chcemy tolerować jakąkolwiek patologię w Kościele - mówił Kaczyński.
Jak zaznaczył dziś toczy się pewna gra, w której "bezczelność i hipokryzja przekracza wszelkie granice". Próbuje się wmówić, że to my, formacja, która już od kilkunastu lat walczy, niemalże od początku swojego istnienia, o zaostrzenie tego wszystkiego, co ma służyć pedofilii. Że ta formacja jest za nią odpowiedzialna, i to w Kościele, tak jakbyśmy kontrolowali Kościół - mówił podkreślając, że to kłamstwo.
Kaczyński dodał, że "byli tacy i są tacy, którzy bronili pedofilii". Oni są nawet bardzo łatwi do nazwania (...) to przede wszystkim partia Platforma Obywatelska i jej sojusznicy - dodał wskazując na to, co się działo podczas czwartkowego głosowania w Sejmie.
Nie poparli tej ustawy i żadne ich deklaracje, opowieści niczego tutaj nie są w stanie zmienić. Oni się zasłaniają komisją ds. zbadania kwestii pedofilii w Kościele - kontynuował. Chcę wyraźnie powiedzieć: PiS jest gotowe poprzeć komisję, która będzie badać sprawę pedofilii, ale nie tylko w Kościele, tylko we wszystkich środowiskach - podkreślił.
Prawo i Sprawiedliwość jednoznacznie stwierdza: ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, ani światowa czy europejska sława nikogo nie uchroni przed odpowiedzialnością za zbrodnie pedofilii - dodał szef PiS.
Wiele ciepłych słów Kaczyński wypowiedział o kandydatach PiS z okręgu łódzkiego. Zwrócił uwagę, że są to osoby naprawdę dobre i świetnie przygotowane. Liderem łódzkiej listy jest b. minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, o którym Kaczyński powiedział, że to wybitny dyplomata; który nie tylko chce, ale i potrafi. To człowiek, który będzie potrafił walczyć o nasze interesy - podkreślił prezes PiS. Potrafił to robić jako minister i tam będzie potrafił. (...) Poprzyjcie go, ale poprzyjcie także tych z innych miejsc, poprzyjcie naszą listę, przekazujcie to innym, zachęcajcie do udziału w wyborach, a wtedy zwyciężymy - zaapelował.
Głos zabrał również premier Mateusz Morawiecki. Jak mówił, Łódź po latach sponiewierania ma szansę na szybki, bardzo dobry i zdrowy rozwój gospodarczy, ma szansę być centrum multimodalnym, węzłem multimodalnym dla Polski i dla tej części Europy.
Morawiecki podkreślił, że Łódź staje się centrum innowacyjnego przemysłu, wzornictwa przemysłowego, kultury i jest stolicą filmu polskiego. Jak dodał, musi skorzystać z wielkich inwestycji infrastrukturalnych.
Przypomniał, że rząd PiS szybko, sprawnie i zgodnie z prawem wdrożył zamiany gospodarcze, społeczne. Ale przestrzegł, że konkurenci polityczni szybko i też zgodnie z prawem mogą odwrócić tę politykę społeczną, nie kontynuować np. prac związanych z Centralnym Portem Komunikacyjnym.
Zdaniem szefa rządu gospodarcze osiągnięcia, reformy i zmiany rządu PiS wymagają kontynuacji. Pytał Polaków m.in. kiedy żyło im się lepiej, kiedy było łatwiej o pracę, kiedy płaca minimalna była znacząco wyższa, kiedy możliwości pracowników, negocjowania płac były lepsze i mocniejsze. Teraz, za rządów PiS czy cztery lata temu? - dopytywał premier. Jak wskazał, wszystkie gospodarcze osiągnięcia rządu PiS wymagają kontynuacji.
Również i szef rządu przekonywał, że w wyborach liczy się każdy głos. Ktoś może sobie pomyśleć: "nie pójdę na wybory, będzie wszystko dobrze". Nie będzie dobrze - trzeba postawić ten krzyżyk na listę numer 4 (lista PiS - PAP), bo inaczej ktoś może na tych naszych reformach postawić krzyżyk" - oświadczył Morawiecki.
Podczas swojego wystąpienia premier przypominał o niemieckich zbrodniach na terenie Łodzi podczas II wojny światowej i grabieniu mienia. Przypominał, że "mordowano młode dziewczęta i młodych chłopców", ekspediowano do obozów koncentracyjnych, "wielu z nich tam wymordowano". To była działalność, która pozbawiła nas mienia, przyszłości, niepodległości, wolności, miliony osób pozbawiła również życia. To nie wymaga komentarza - powiedział premier.
Dlatego - jego zdaniem - jeżeli dzisiaj ktoś mówi, że Polska ma komukolwiek wypłacić jakiekolwiek odszkodowania, to mówimy: nie ma naszej zgody na to i nie będzie, tak długo jak będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Te słowa sala przyjęła oklaskami na stojąco.
Morawiecki zapewnił też, że jedynym gwarantem kontynuacji zmian gospodarczych, finansowych i społecznych jest Prawo i Sprawiedliwość. Szef rządu wskazywał, że już za tydzień będziemy wybierać europarlamentarzystów na kolejną pięcioletnią kadencję, ale - jak zastrzegł - wybór, którego dokonamy nie będzie dotyczył tylko tego okresu. Ten wybór dla Polski i dla Europy, to jest wybór na 10, 20 może nawet 30, 40 lat, bo Europa jest na zakręcie - ocenił.
Według niego Europa potrzebuje Polski, Europa potrzebuje Polski świadomej swojej siły, ambicji i aspiracji.
Podczas konwencji głos zabrał również Witold Waszczykowski, zdaniem którego kandydaci PiS to grupa osób, która będzie dbać o interesy, jakimi jest bezpieczeństwo, rozwój gospodarczy i tożsamość kulturowa.
Podkreślił m.in., że eurowybory "nie są wyborami egzotycznymi". My nie wysyłamy grupy kosmonautów, którzy wylecą w Polski na pięć lat i zapomną o interesach Polski. My wybieramy grupę ludzi, którzy będą dbać o interesy, a aby dbać o te interesy muszą być one zdefiniowane - powiedział.
Mówiąc o bezpieczeństwie podkreślił, że trzeba "uchronić Europę przed nielegalną emigracją" z Afryki i "podjąć działania obronne poprzez programy inwestycyjne, pomocowe i rozwojowe dla tego kontynentu, który tak nam w tej chwili zagraża". Jednocześnie zaznaczył, że Europa jest otoczona licznymi kryzysami, nierozwiązanym konfliktem na Wschodzie między Rosją a Ukrainą, problemami Bliskiego Wschodu i północnej Afryki. Musimy mieć system obrony naszej Europy. Ten system istnieje i nazywa się NATO - stwierdził Waszczykowski.
Druga kwestia to bezpieczeństwo ekonomiczne - mówił Waszczykowski. Jak wyjaśnił, trzeba pilnować by Unia Europejska "była ciągle tą instytucją, która zajmuje się społeczeństwa, Europejczykami, ich dobrobytem, rozwojem, żeby regulowała tam gdzie trzeba, a tam gdzie nie trzeba nie regulowała, by tworzyła przyjazne klimaty dla rozwoju gospodarczego, byśmy przestrzegali tych swobód, które są zapisane w Traktacie Europejskim: swobodnego przepływu ludzi, towarów, kapitału i usług". Jak mówił Waszczykowski, dziś te swobody są zagrożone.
Trzecia kwestia to tożsamość kulturowa. Musimy bronić swoich wartości. Od dwóch tysięcy lat Europa jest budowana na antyku greckim, na prawie rzymskim i, oczywiście, od dwóch tysięcy lat na chrześcijaństwie - podkreślił.
Na konwencji zaprezentowali się wszyscy kandydaci PiS w wyborach do europarlamentu z okręgu łódzkiego. Na scenie pojawili się - oprócz Waszczykowskiego - także Joanna Kopcińska ("dwójka"), także Urszula Krupa, Beata Dróżdż, Grzegorz Wojciechowski, Marlena Sagan, Wojciech Rudalski, Krzysztof Szymczyk, Alicja Antczak i Beata Mateusiak-Pielucha.
Na koniec prezes PiS jeszcze raz zaapelował do swoich zwolenników, by poszli na wybory, i przekonywali do tego innych, aby Polacy wiedzieli, "co mogą utracić jeśli nie będą głosować, jeśli nie poprą tej partii, która zmienia Polskę".
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.