Jest wniosek o tymczasowy areszt dla Leszka Czarneckiego, podejrzanego przez prokuraturę o oszustwo na szkodę ponad 1 100 klientów Idea Banku na kwotę 227 milionów złotych. Decyzja sądu o aresztowaniu jest niezbędna, bo śledczy chcą wystawić międzynarodowy list gończy za biznesmenem, a także Europejski Nakaz Aresztowania.
Śledczy Prokuratury Regionalnej w Warszawie twierdzą, że biznesmen przebywający za granicą celowo unika stawienia się na przesłuchanie w Polsce.
Jak wyliczyli, od czerwca 2021 roku do stycznia tego roku Czarnecki nie stawił się na 9 terminów przesłuchań, o których był powiadomiony. Za każdym razem przesyłał zaświadczenia wydane przez zagranicznych lekarzy. Wynikało z nich, że - ze względu na stan zdrowia - nie może odbywać podróży lotniczych.
Śledczy sprawdzili natomiast, że biznesmen regularnie lata z Europy do Stanów Zjednoczonych - tamte podróże zajmują 10 godzin, gdy długość lotu z Nicei do Warszawy - jak zauważają - to 2 i pół godziny.
Prokuratura chce orzeczenia aresztu, by wystawić za biznesmenem listy gończe i doprowadzić go na przesłuchanie.
Prokuratura uważa, że Czarnecki jako "Przewodniczący Rady Nadzorczej Idea Bank S.A. oraz osoba faktycznie nim zarządzająca, poprzez wyrażanie zgody umożliwił zorganizowanie i prowadzenie sprzedaży obligacji GetBack S.A. w sieci Idea Bank S.A., za pośrednictwem którego obligacje GetBack S.A. nabyło blisko 2 000 osób za kwotę 731 mln zł. Klienci Idea Bank byli systemowo wprowadzani w błąd, co do bezpieczeństwa zainwestowanych środków, właściwości nabywanego instrumentu finansowego i jego ekskluzywności". Dystrybucja obligacji za pośrednictwem Idea Banku była prowadzona bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.
Śledztwo w sprawie tzw. afery GetBack zostało wszczęte 24 kwietnia 2018 r. po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Straty szacuje się nawet na 2,6 mld zł.