Jedyny w Polsce robot do przygotowywania leków dla pacjentów onkologicznych działa w Centrum Diagnostyki i Terapii Onkologicznej w Tomaszowie Mazowieckim w Łódzkiem. Diana – bo tak nazywa się urządzenie – podaje dokładną dawkę farmaceutyku, zgodnie z zaleceniem lekarza, tworząc indywidualny lek dla każdego pacjenta. Potem woreczek z lekiem podłączany jest choremu na oddziale.
Do tej pory było tak, że farmaceuta w szpitalnej aptece sam szykował lek dla pacjenta. Musiał sprawdzić etykietę leku, potem sprawdzić dawkę, odmierzyć odpowiednią ilość i wstrzyknąć ją do woreczka z solą fizjologiczną. Wszystko musiało odbywać się w sterylnych warunkach z dużą dozą ostrożności oraz wymagało ogromnej koncentracji od farmaceuty, aby na żadnym etapie nie popełnił błędu.
Z wykorzystaniem robota ta sama praca jest prostsza i bezpieczniejsza. Pracownik laboratorium apteki musi sprawdzić nazwę leku i dawkę zaleconą przez lekarza; resztę robi już urządzenie.
Teraz pacjent ma świadomość tego, że dostał taką ilość leku, jaką rzeczywiście przepisał mu lekarz - zauważa kierownik apteki Anna Wieczorek. Lek zostaje podany do woreczka z solą fizjologiczną z doskonałą precyzją. Ogromną zaletą używania Diany jest także bezpieczeństwo pracowników. Wszystko odbywa się w systemie zamkniętym i nie możliwości, żeby lek cytotoksyczny wydobywał się poza obręb tego systemu.
Pracownicy apteki muszą pracować w specjalnych ubraniach ochronnych i maskach, aby zachować wymaganą sterylność leków. Tak powstające lekarstwa podawane są bowiem osobom z nowotworami, a często tacy pacjenci mają obniżoną odporność.
(j.)