Mężczyznę podejrzanego o wywołanie trzech fałszywych alarmów bombowych zatrzymali policjanci z Warszawy i Hajnówki. 48-latkowi grozi osiem lat więzienia.
Mężczyzna został zatrzymany w Hajnówce na Podlasiu. Przedwczoraj po południu - jak twierdzą policjanci - zadzwonił do jednej ze stołecznych firm.
Groził, że wysadzi ją a także dwa inne przedsiębiorstwa.
Właściciele poinformowali policję, która nie wykryła w tych firmach żadnych materiałów wybuchowych.
Jednocześnie udało się namierzyć telefon, którym posługiwał się 48-latek.
Okazało się, że dzwonił właśnie z Hajnówki.
Mężczyzna podczas zatrzymania był pijany, nie potrafił wyjaśnić, dlaczego groził zamachem.
(j.)