Według prezydenta Jaworzna Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej pod rządami Tadeusza Fudały straciło co najmniej 1,5 mln zł. Problem w tym, że b. prezes jest radnym sejmiku z listy SLD i nie można go zwolnić bez zgody samych radnych.
Co więcej Fudała cały czas otrzymuje z kasy PKM-u kilkunastotysięczne wynagrodzenie. Taka sytuacja będzie trwać jeszcze co najmniej kilka tygodni, dopóki sprawy ostatecznie nie rozstrzygnie komisja statutowo-regulaminowa.
Będą posiedzenia i spotkania (m.in. Fudały z przedstawicielem prezydenta), a czas ucieka - zwieszony prezes wciąż ma prawo do wysokiego wynagrodzenia, mimo że PKM-em nie zarządza.
Taka sytuacja trwa już od połowy stycznia. Kiedy komisja zakończy pracę, głosować będą jeszcze radni. Jako że SLD ma w sejmiku większość, niewykluczone, że kolega z partyjnej ławy wciąż będzie pobierał pensję z PKM-u.
05:20