"To smutny moment, ale jednocześnie dający siłę, dający nadzieję i taką wiarę, że to co przemija, może trwać i trwa" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w środę uczestniczył w Starachowicach (Świętokrzyskie) w mszy odprawionej w przeddzień szóstej rocznicy śmierci jego matki, Jadwigi.
Mszę odprawiono w kościele p.w. Wszystkich Świętych. Matka Jarosława Kaczyńskiego pochodziła ze Starachowic. W tym mieście wychowała się, na Kielecczyźnie spędziła okupację.
Po nabożeństwie prezes PiS złożył kwiaty pod tablicami upamiętniającymi matkę oraz Lecha Kaczyńskiego i pozostałe ofiary katastrofy smoleńskiej. Przyjeżdżam tutaj co rok 16 stycznia w takim duchu wdzięczności. Wdzięczności za to, że pamięć o mojej mamie, moim bracie jest tutaj podtrzymywana - powiedział. Za to, że mamy tę mszę, że są tablice upamiętniające, że co rok gromadzą się tutaj mieszkańcy Starachowic. Że coś, co już nie istnieje, tutaj w tym ludzkim wymiarze trwa. Trwa w pamięci, modlitwie, jest częścią naszej świadomości. Jestem przekonany, że tej świadomości, która umacnia związek z tą ziemią, umacnia związek z naszą ojczyzną, która służy temu, żebyśmy byli wspólnotą. Wspólnotą, która razem idzie przez dzieje, idzie przez świat ku nowym sukcesom, ku temu, by nasz kraj, by wszystkie jego ziemie, także ta, były częścią świata rozwiniętego, silnego, mocnego - podkreślił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński dodał, że "mocnego nie tylko w wymiarze materialnym, także w wymiarze duchowym, bo to jest w gruncie rzeczy zawsze najważniejsze". Chciałem wszystkim państwu z całego serca podziękować. Podziękować za obecność na tej mszy świętej, na tej uroczystości. Chciałem zapewnić, że póki tylko będzie taka wola tutaj w Starachowicach i póki ja będę miał odpowiedni zasób sił, to zawsze będę tutaj przyjeżdżał - podkreślił. To jest taki wzruszający, choć ze zrozumiałych względów także smutny moment (...), ale jednocześnie moment dający siłę, dający nadzieję i taką wiarę, że to co przemija, może trwać i trwa - dodał Jarosław Kaczyński.
W mszy w kościele p.w. Wszystkich Świętych uczestniczył również minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński i świętokrzyscy parlamentarzyści PiS.
W środę Sejm uczcił pamięć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Nieobecni na sali byli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i wicemarszałkowie Sejmu: Beata Mazurek i Ryszard Terlecki.
Beata Mazurek tłumaczyła, że "spóźnienie to czysty przypadek, proszę nie doszukiwać się w tym drugiego dna".