Do starcia policji ze lewicowymi studentami doszło przed amerykańską ambasadą w Tokio. Demonstranci urządzili tam hałaśliwy protest przeciwko uchwaleniu nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iraku.

Powstrzymajcie podżegania wojenne Busha zanim dojdzie do rozlewu krwi. Przyszliśmy tu po to, by powiedzieć „nie” dla tej rezolucji. To już nie tylko Ameryka, ale i inne państwa świata szykują się do ataku na Irak. To jest nieuzasadnione - mówiła jedna z demonstrantek.

Lewicowcy obawiają się, że nowa rezolucja spowoduje, że władze w Tokio poprą ewentualne działania zbrojne w rejonie Zatoki Perskiej. Mogłyby wtedy wysłać do działań pomocniczych okręty wojenne.

Na podobny krok zdecydowano się w ubiegłym roku, w czasie operacji antyterrorystycznej w Afganistanie.

10:00