W Izraelu nie będzie można oglądać filmów pornograficznych w telewizjach kablowych i satelitarnych. Tak zdecydował tamtejszy parlament. Za złamanie ustawy będzie grozić kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Przyjęcie ustawy było możliwie dzięki niezwykłej koalicji w Knesecie, grupującej przedstawicieli żydowskich partii ortodoksyjnych, partii arabskich, partii pracy i prawicowego Likudu. Ustawa ma pomóc w walce przeciwko przemysłowi pornograficznemu, wykorzystywaniu seksualnemu kobiet i dzieci oraz handlowi żywym towarem.
Przedstawiciele partii laickich sprzeciwiali się ustawie, powołując się na wolność wypowiedzi i dowodzili, że telewidzowie są osobami dorosłymi, które powinny mieć prawo wyboru. Wraz z przyjęciem tej ustawy "odległość między Teheranem a Jerozolimą zmniejszyła się", powiedział Elizer Zandberg, z liberalnej partii Szinui, czyniąc aluzję do rządów ajatollahów w Iranie.
12:00