W Iraku nie ma już więźniów, oprócz dwóch osób przetrzymywanych za działalność szpiegowską na rzecz Stanów Zjednoczonych i Izraela - poinformował z dumą iracki wiceprezydent Taha Yassin Ramadan.

To rezultat amnestii sprzed kilkunastu dni, ogłoszonej w podzięce dla narodu przez prezydenta Saddama Husajna. Dyktator zrewanżował się w ten sposób Irakijczykom za masowe poparcie w referendum, przyznającym mu władzę na kolejne siedem lat.

Oficjalnie Husajna poparło 100 procent głosujących, a głosowali wszyscy. W podawane przez Irak informacje o więźniach nie wierzą władze sąsiedniego Kuwejtu. Rząd tego kraju twierdzi, że od czasu wojny w Zatoce przed ponad 10 laty, w irackich więzieniach przebywa ponad 600 kuwejckich żołnierzy. Irak temu stanowczo zaprzecza.

04:40