Nawet 60 osób mogło zginąć, a 150 zostało rannych w samobójczym zamachu w Irbilu, jednym z miast irackiego Kurdystanu. Mężczyzna zdetonował bombę w centrum rekrutacji policji.
Według wstępnych doniesień, zamachowiec wysadził się w powietrze przed lokalnym biurem Demokratycznej Partii Kurdystanu, które jednocześnie służyło jako centrum rekrutacji policji.
Do zamachu doszło dzień po zaprzysiężeniu nowego irackiego rządu, wciąż jednak niekompletnego. Do obsadzenia pozostają jeszcze stanowiska pięciu ministrów i dwóch wicepremierów.