W sobotę wieczorem z jednej z cystern wydostał się silnie trujący kwas. Strażacy obawiali się, że chmura gazu może stanowić zagrożenie, na szczęście na strachu się skończyło. Teraz strażacy przepompowują zawartość zbiornika na terenie zakładu, który ma do tego specjalną instalację.
To są 54 tony kwasu. Do tego potrzebne są specjalne pompy i instalacje - powiedział oficer dyżurny straży pożarnej.
Gdy tylko zauważono wyciek, podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji dworca w Inowrocławiu i okolicznych budynków. Strażacy obawiali się, że chmura oparów może być silnie trująca i łatwopalna. Po godzinie sytuacja wróciła jednak do normy.
W praktyce przy tej pogodzie nie było ani zagrożenia wybuchem i pożarem, ani zatruciem - powiedział Marek Namysłowski z toruńskiej straży pożarnej.