Ponad 20-kilometrowy korek utworzył się w czwartkowe przedpołudnie na opolskim odcinku autostrady A4. Utrudnienia na trasie z Wrocławia do Katowic na wysokości Opola spowodowane są przygotowaniami do remontu drogi. Od jutra będzie można jechać tylko jedną jezdnią.

Ponad 20-kilometrowy korek utworzył się w czwartkowe przedpołudnie na opolskim odcinku autostrady A4. Utrudnienia na trasie z Wrocławia do Katowic na wysokości Opola spowodowane są przygotowaniami do remontu drogi. Od jutra będzie można jechać tylko jedną jezdnią.
zdjęcie ilustracyjne /Paweł Balinowski /RMF FM

Czwartkowy korek to efekt przygotowań do remontu - drogowcy rozkładają nowe oznakowanie między węzłami Opole Południe i Krapkowice.

W piątek zamknięta ma zostać jezdnia od strony Katowic w kierunku Wrocławia, w rejonie węzła Opole Południe. Tutaj nieczynna ma być też łącznica północna. Objazd poprowadzono przez Krapkowice. Ruch na autostradzie ma się odbywać dwukierunkowo na nitce prowadzącej w stronę Katowic.

Te utrudnienia potrwają do końca czerwca.

Na wakacje remont autostrady zostanie wstrzymany, a od września kolejne utrudnienia czekają kierowców w rejonie węzła Krapkowice.

Łącznie w tym roku zostanie wyremontowanych 16 kilometrów opolskiego odcinka autostrady. To nie koniec remontów, jednak to ostatni już rok z taką organizacją ruchu. Kolejne remonty mają być mniej uciążliwe dla kierowców. Później drogowcy nie będą już ustawiać separatorów.  

W następnych latach: 2019-2021 będziemy już wkraczać w taką szerokość autostrady, że umożliwimy kierowcom przejazd "dwa na dwa", czyli nie będziemy już sprowadzać ruchu do jednego pasa, tylko zawęzimy istniejące pasy, ale ruch nadal będzie się odbywał w sposób spowolniony dwoma pasami. Tak będzie na przykład na wysokości Góry św. Anny - zapewnia Ireneusz Dyła, wicedyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

(ak)