Nie ma podstaw do odebrania gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu wojskowej emerytury – uważa wiceszef MON Aleksander Szczygło. Generał uposażenia nie straci, choć w archiwach IPN są dowody na jego współpracę ze stalinowską zbrodniczą Informacją Wojskową.
Wiceminister Szczygło wyjaśnia, że emeryturę można odebrać, jeśli udowodni się, że dana osoba stosowała represje wobec podejrzanych o działalność na rzecz niepodległości. Tłumaczy, że „współpraca nie jest służbą”.
- Jeżeli była to współpraca, generał był agentem, małym agentem komunistycznej Informacji Wojskowej, z formalnego punktu widzenia jest to niemożliwe - ocenia wiceminister Szczygło.
MON w maju zapytało IPN o szczegóły współpracy Jaruzelskiego z Informacją Wojskową. Wcześniej prezes IPN Janusz Kurtyka ujawnił, że w archiwach Instytutu odnaleziono nowe dokumenty na temat działalności generała, który funkcjonował w IW jako agent o pseudonimie „Wolski”.
Wiceminister Szczygło wskazuje jednak inną drogę, a mianowicie wszczęte przez IPN śledztwo w sprawie wydarzeń z grudnia 1970 roku, jak i wprowadzenia stanu wojennego. Najpierw jednak zapaść musiałby skazujący wyrok sądowy.