Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces odwoławczy 41-letniego Krystiana W., oskarżonego o gwałt na niespełna 17-letniej dziewczynie, uciekinierce z sopockiego domu opiekuńczego. W środę sąd ma wydać wyrok.
W kwietniu tego roku Wydział IX Karny Zamiejscowy w Pucku Sądu Rejonowego w Wejherowie skazał mężczyznę na trzy lata więzienia. Orzekł też wobec Krystiana W. zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez cztery lata. Od wyroku tego odwołała się prokuratura, która wnioskuje o wymierzenie oskarżonemu kary sześciu lat więzienia. Apelację wniosła też obrona Krystiana W. domagająca się jego uniewinnienia lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Sąd wyłączył jawność rozprawy z uwagi na ochronę interesu prywatnego pokrzywdzonej.
Według prokuratury, do przestępstwa miało dojść w marcu 2014 roku w jednym z klubów w Pucku. Nieletniej, która uciekła z ośrodka opiekuńczego w Sopocie, mężczyzna zaproponował nocleg. Oboje poznali się na jednym z portali społecznościowych. W trakcie śledztwa Krystian W. przyznał, że doszło do współżycia seksualnego, ale miało się to stać za zgodą dziewczyny.
Krystian W., nazwany przez media "łowcą nastolatek", od listopada 2015 roku przebywa w areszcie. Trafił tam po postawieniu mu przez prokuraturę zarzutów dotyczących przestępstw seksualnych, których ofiarami miało paść ok. 30 kobiet, w tym wiele małoletnich.
Sprawa przed puckim sądem była pierwszym procesem Krystiana W. dotyczącym przestępstw seksualnych.
W czerwcu 2018 roku do sądu trafił akt oskarżenia, w którym Krystianowi W. oraz czterem innym mężczyznom zarzucono popełnienie 65 przestępstw. Większość z nich ma charakter seksualny.
Krystiana W. oskarżono m.in. gwałty i usiłowania dokonania gwałtu, obcowanie płciowe z małoletnimi oraz usiłowanie doprowadzenia do takiego obcowania, nakłanianie małoletnich do prostytucji oraz czerpania z tego procederu korzyści majątkowych. Według prokuratury, mężczyzna miał się tego dopuścić wobec 35 pokrzywdzonych.
Prokuratorzy zarzucili też mężczyźnie posiadanie substancji psychotropowych oraz wyłudzenie kredytu i pożyczki oraz odszkodowań od towarzystw ubezpieczeniowych za kolizje drogowe. Do wszystkich czynów miało dochodzić w latach 2008-2015 w Trójmieście, Pucku, Wejherowie i Władysławowie.
Sprawa Krystiana W. była szeroko opisywana w mediach. Informowały one, że mężczyzna wabił młode dziewczyny pod szkołami, w centrach handlowych lub w internecie, oferował pożyczki, darmowe dyskoteki lub pracę w modnych lokalach i - wykorzystując okazje - gwałcił je. Według dziennikarzy, mężczyzna nagrywał sceny seksu telefonem komórkowym, a nagrania wykorzystywał do szantażowania dziewcząt, by zmusić je do dalszych kontaktów.
W przeszłości wobec Krystiana W. toczyło się kilka dochodzeń związanych z wykorzystywaniem nastolatek. Większość postępowań umorzono, m.in. z powodu zmiany zeznań przez pokrzywdzone.
(az)