Blisko 160 milionów złotych – tyle zarobiła żerańska Fabryka Samochodów Osobowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jeszcze nie tak dawno była bliska bankructwa - zauważa "Puls Biznesu". Analitycy już chwalą osiągnięcia finansowe FSO i podkreślają, że w przyszłości wyniki mogą być jeszcze lepsze.

W 2007 roku FSO zarobiła 159,4 mln złotych. Co ciekawe, tym razem wiele do tak dobrego wyniku przyczyniła się po prostu sprzedaż – podkreśla gazeta. Zysk producenta samochodów z warszawskiego Żerania w prawie 40 procentach pochodzi z podstawowej działalności firmy. Reszta, jak tłumaczy Krystyna Danielczyk, rzecznik spółki to efekt działalności finansowej. Płacimy mniejsze raty kapitałowe i odsetki od naszych kredytów walutowych – tłumaczy gazecie Danielczyk.

Eksperci z zadowoleniem patrzą na dobre wyniki FSO i zgodnie uważaj, że perspektywy także mogą być niezłe, zwłaszcza że rynek ukraiński, gdzie fabryka dostarcza większość swoich produktów, rośnie. Połączenie amerykańskiej marki, koreańskiej jakości i polskiej solidności w produkcji aut z pewnością będą pomagać w sprzedaży - mówi "Pulsowi Biznesu" Wojciech Drzewiecki, szef firmy analitycznej Samar.

FSO to jedno z najstarszych przedsiębiorstw przemysłu motoryzacyjnego w Polsce. Zbudowane od podstaw na przełomie lat 40. i 50. wyprodukowało słynną warszawę, fiata 125 p czy poloneza