Europejska prasa nie kryje rozczarowania z wyniku wyborów w USA. O ile opiniotwórcze, centro-prawicowe gazety starają się ukrywać niezadowolenie, o tyle dzienniki bulwarowe i lewicowe nie przebierają w słowach.
Brytyjski „Daily Mirror” pod wielkim zdjęciem Busha daje komentarz: Jak 59 milionów 54 tysiące 87 osób może być tak głupich?. Brytyjski dziennik "The Guardian" żali się: W Ameryce wygrała moralność małomiasteczkowa.
Publikacja „The Independent” sprawia wrażenie, jakby na Wyspach panowała żałoba narodowa - czarna okładka, zdjęcia więźniów z Guantanamo, z irackiego więzienia Abu Ghraib i jednego ze zwolenników republikanów, który trzyma transparent -"Wreszcie Chrześcijanin walczy ze złem. George Bush, dziękujemy Ci".
Gazeta "Le Parisien" drukuje wyniki sondażu. 2/3 Francuzów uważa, że reelekcja Busha to zła wiadomość. Bush wykorzystał sztuczkę Schrödera - sugeruje niemiecki „Bild”. Jego zdaniem, prezydent utrzymał władzę, tak jak kanclerz przed dwoma laty, bo pomogły im klęski żywiołowe - powódź w Niemczech i huragany na Florydzie.
"Kolejne cztery lata z Bushem" - to tytuł artykułu w czołowym szwedzkim dzienniku „Dagensnyheter”. Gazeta cytuje słowa premiera Gorana Persona, który wyraża podziw dla Busha. Jego zdaniem, Bush jest w Europie niedoceniany. To sprytny i doświadczony polityk. My pamiętamy tylko o jego przejęzyczeniach i błędach - dodaje Person. Ameryka się wypowiedziała>/i> - to tytuł „Aftonbladet”. Cztery lata mimo wszystko - to z kolei „Expressen”.
Irytacja, przygnębienie lub nawet strach - takie nuty pobrzmiewają w komentarzach arabskiej prasy. Do schronów, to Bush! - ostrzega wielkimi literami lewicowy libański dziennik „As-Safir”. Przez kolejne 4 lata ginąć będą niewinni ludzie - pisze saudyjska anglojęzyczna gazeta „Arabs News”.