Rosja nie podpisze dzisiaj w Warszawie umowy gazowej z Polską. Rosyjscy rozmówcy reportera RMF FM Krzysztofa Zasady zdementowali wcześniejsze zapowiedzi wicepremiera Waldemara Pawlaka w tej sprawie.
Waldemar Pawlak bardzo by chciał sfinalizować rozmowy. Jednak zapowiadając podpisanie dziś dokumentów szef resortu gospodarki zastrzegł, że porozumienie będzie, jeśli wszystko pójdzie tak, jak planowano. Jednak Rosjanie planowali inaczej. Rozmówca dziennikarza RMF FM w rosyjskiej ambasadzie stwierdził, że to dopiero początek międzyrządowych konsultacji, a wszystkie ustalenia musi zatwierdzić rząd w Moskwie. Jak również usłyszał Krzysztof Zasada, delegacja, która przyjechała do Warszawy, jest na zbyt niskim poziomie, by podejmować wiążące decyzje. To dziesięć osób pod wodzą wiceministra energetyki Anatolija Janowskiego. W zespole tym jest również wiceszef rosyjskiego koncernu paliwowego Gazprom Aleksander Miedwiediew.
Wcześniej prezydent Lech Kaczyński chciał wiedzieć, co zostanie podpisane. Jednak pismo skierowane do Kancelarii Premiera, w którym głowa państwa domagała się informacji o szczegółach kontraktu, a także o tym jak może on wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne Polski, pozostaje bez odpowiedzi. Posłuchaj:
Pod koniec października Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ustaliło z Gazpromem szczegóły długoletnich dostaw błękitnego paliwa do naszego kraju. Porozumienie zakłada, że potentat ze Wschodu uzupełni braki w dostawach surowca, w zamian nasz kraj przez kolejne 15 lat będzie zależny od Rosji. Wiadomo już, że będziemy kupować od Rosjan 11 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie – to o 4 mld więcej niż dotychczas. Kontrakt na dostawy paliwa zostanie przedłużony o 15 lat i będzie obowiązywać do 2037 r.
Zdecydowano, że EuRoPol Gaz - spółka zarządzająca Gazociągiem Jamalskim będzie osiągała zysk netto w wysokości do 2 procent. Ustalono też, że zmieni się struktua własnościowa tej firmy. Wyrugowany z niej ma zostać Gas Trading - właściciel 4 proc. udziałów. Gazprom i PGNiG mają być teraz jedynymi właścicielami EuRoPol Gazu, a udziały mają być podzielone pół na pół.