Dwaj polscy żołnierze zostali ranni w wybuchu bomby-pułapki w Iraku. Ich konwój został zaatakowany 50 kilometrów na północ od Hilli. Życiu poszkodowanych żołnierzy nic nie zagraża.
Jeden żołnierz ma ranę twarzy, a drugi ręki. Pojazd, którym jechali, jest uszkodzony.
Według biura prasowego wielonarodowej dywizji Centrum-Południe, Polaków ewakuowały amerykańskie śmigłowce
medyczne. Rannych przetransportowano do szpitala wojskowego w Bagdadzie.