Pokojowo zakończył się dramat zakładników w Stambule. Terroryści poddali się bez jednego wystrzału, a wszystkich zakładników uwolniono. W nocy uzbrojona grupa mężczyzn opanowała luksusowy hotel. Napastnicy przez kilka godzin przetrzymywali jako zakładników około 60 ludzi, Turków, Szwajcarów, Japończyków i kilku Rosjan. Proczeczeńscy terroryści oświadczyli, że chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na zbrodnie rosyjskiej armii w Czeczenii.
Na razie nie podano żadnych szczegółów uwolnienia zakładników. Wcześniej, w liście, przesłanym do redakcji prywatnej tureckiej telewizji NTV, terroryści oświadczyli, że ich akcja jest protestem przeciwko krwawej rosyjskiej wojnie w Czeczenii i zapewnili, że nie mają zamiaru skrzywdzić przetrzymywanych. Z uzbrojonymi napastnikami, którzy nocą wdarli się do budynku przez kilka godzin negocjował burmistrz Stanbułu - Erol Cakir. Porywacze postawili polityczne żądania jednak agencje nie ujawniły warunków podyktowanych przez terrorystów.
W hotelu odbywało się międzynarodowe spotkanie handlowców - przedstawicieli branży stalowej. Wśród porwanych byli zarówno goście, jak i pracownicy hotelu. Nie wiadomo czy są ranni. Wiadomo jednak, że część gości zdołała uciec wyjściem ewakuacyjnym na widok wbiegających do budynku terrorystów. "Usłyszałem dwa, trzy strzały więc wyszedłem z hotelu i udałem się do ogrodu, po 10, 15 minutach ponownie usłyszałem pięć, może nawet sześć strzałów i opuściłem teren" - relacjonował jeden ze świadków. Budynek hotelu otoczyły setki policjantów. Na miejsce zdarzenia przyjechało sześć karetek pogotowia.
Wśród napastników był Muhammed Emin Tokcan, Turek czeczeńskiego pochodzenia, który pięć lat temu porwał rosyjski prom na Morzu Czarnym. Przetrzymywał wtedy na nim 200 zakładników. Wkrótce po tym aresztowano go. Rok później uciekł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za porwanie statku. Przypomnijmy: w marcu bojownicy czeczeńscy porwali rosyjski samolot z ponad 100 pasażerami na pokładzie i uprowadzili go do Arabii Saudyjskiej. Żądali zakończenia wojny w Czeczenii. Akcja saudyjskich sił specjalnych zakończyła się śmiercią jednego z terrorystów. Zginęła także rosyjska stewardesa i pasażer.
foto EPA
12:10