Czy po zwycięstwie Wiktora Juszczenki w wyborach prezydenckich nadejdzie czas rozliczeń czy czas pojednania? Zwycięży duch rewolucji czy kompromis? Czy zmiana Kuczmy na Juszczenkę nie jest zamianą siekierki na kijek?
Już teraz pojawiają się oficjalne informacje, że klany donieckie rozmawiają z otoczeniem Juszczenki. Jeszcze w nocy Rinat Achmetow – król Doniecka – wspierał Janukowycza. Ma jednak zbyt wiele do stracenia, dlatego zadeklarował, że może dopłacić za Kriworoż Stal; to jedna z najbardziej bulwersujących prywatyzacji na Ukrainie.
Politolog, profesor Myrosław Popowicz przekonywał specjalnych wysłanników RMF na Ukrainę, że żadnych rozliczeń z ukraińskimi klanami nie będzie, bo to groziłoby wojną domową.
Do końca nie można też wykluczyć totalnego kontrolowania mediów przez nową władzę. Wydaje się jednak, że do tego nie dojdzie, tym bardziej że media już poczuły smak wolności i od paru tygodni upajają się obiektywizmem. Nie będzie im łatwo to odebrać.
Służby specjalne nawiązały współpracę z opozycją już kilka tygodni temu. W ręce zwolenników Juszczenki dziwnym trafem wpadły taśmy z podsłuchów telefonicznych jednoznacznie demaskujące sztab Janukowycza jako ośrodek fałszowania wyborów. Z drugiej strony służby kontroluje prezydent Leonid Kuczma i naturalne jest pytanie, czy to Kuczma zawarł układ z opozycją i co za to uzyskał. Czy racje ma Janukowycz mówiący o porozumieniu pomarańczowych z prezydentem.
Duże są też szanse na to, że sądy na Ukrainie będą faktycznie niezależne. Dzięki temu wyjaśnione zostaną na pewno niektóre ciemne sprawki odchodzącej władzy, np. sprawa zabójstwa niezależnego dziennikarza Gongadze. Niepokoi jednak jedna sprawa. Juszczenko mówi ostatnio o pojednaniu z odchodzącą władzą. Jeśli więc odchodzący prezydent Kuczma dostanie gwarancje bezpieczeństwa to niezawisłość sądów będzie musiała być ograniczona.
Zdaniem ekspertów wielkim wyzwaniem dla zwycięzcy ukraińskich wyborów będzie utrzymanie jedności kraju. Kampania wyborcza zaostrzyła bowiem istniejące podziały na Ukrainie. Wschód kraju zdecydowanie poparł rywala prorosyjskiego kandydata Wiktora Janukowycza.
Juszczenko już wykonał pierwsze gesty, aby uspokoić społeczeństwa wschodniej Ukrainy - zapowiedział, np. że nie zamknie żadnej szkoły z wykładowym językiem rosyjskim. Dla socjologa Jacka Nowaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego ostatnie wydarzenia wpłyną znacząco na kształtującą się dopiero tożsamość narodową Ukraińców: