Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy Karty Nauczyciela, dotyczące obowiązku wypłacania nauczycielom przez samorządy tzw. jednorazowych dodatków uzupełniających, są zgodne z konstytucją. O zbadanie prawa wystąpiło pięć rad gmin.

Orzeczenie TK oznacza, że tam, gdzie samorządy oszczędzały na wynagrodzeniach, płacąc mniej niż średnia z Karty Nauczyciela, nauczyciele mogą iść do sądu pracy i powołać się na dzisiejszy wyrok.

Jeśli więc nauczyciel dyplomowany nie zarabiał 5 tys. brutto, bo samorząd nie wypłacał - na przykład dodatku motywacyjnego - w styczniu będzie mógł się upomnieć się o dodatek wyrównawczy. Jednak nawet sędziowie trybunału mieli wątpliwości, czy wszędzie, nawet w małych wiejskich gminach, gdzie likwiduje się szkoły, zarobki nauczycieli należy równać do średniej. Czy może lepiej byłoby, gdyby zostało więcej nauczycieli przy mniejszych nawet klasach, trochę gorzej wynagradzanych - mówiła sędzia Teresa Liszcz, ale jak dodała, zapisy Karty Nauczyciela na to nie pozwalają.

Jednorazowe dodatki uzupełniające to wyrównania nauczycielskich pensji. Samorządy muszą je wypłacić nauczycielom, jeśli na swoim terenie wydały w ciągu roku na ich wynagrodzenia mniej niż wynika to z tzw. średniego wynagrodzenia, określonego w ustawie Karta Nauczyciela.

Wysokość średniego wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego jest pochodną kwoty bazowej określanej co roku w ustawie budżetowej.

Pięcioosobowy skład orzekający, któremu przewodniczył sędzia Stanisław Rymar, uznał, że artykuł 30a ustęp 3 Karty Nauczyciela (nakazujący wypłatę dodatku uzupełniającego dla nauczycieli) jest zgodny z artykułem 167 ustępy 1 i 4 konstytucji. Zapisano w nich, że samorządom zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań, a zmiany w zakresie zadań powinny być uwzględnione w podziale dochodów.

W sprawie zaskarżanego przepisu Karty Nauczyciela i jego zgodności z art. 2 i 7 konstytucji, gdzie zapisano, że Polska jest państwem prawa, a organy władzy państwowej działają na podstawie i w granicach prawa, Trybunał postanowił umorzyć postępowanie.

Dzisiejsze posiedzenie trybunału to kontynuacja odroczonej 11 kwietnia rozprawy w tej sprawie. Wnioski o zbadanie konstytucyjności przepisu złożyły: Rada Miejska w Chrzanowie, Rada Gminy w Bochni, Rada Miejska Inowrocławia, Rada Gminy Stoszowice i Rada Miejska w Zatorze; będą one rozpatrywane przez trybunał łącznie.

Według wnioskodawców, samorządy zostały zobowiązane do zagwarantowania w swoich planach finansowych środków na wydatki związane z wypłatą dodatku uzupełniającego. Jednocześnie - jak twierdzą - nie przekazano na ten cel funduszy w subwencji oświatowej. Samorządy uważają, że to nadmierna ingerencja prawa w ich wydatki.


Obowiązek wypłacania nauczycielom wynagrodzeń w takiej wysokości, by zrealizować tzw. średnie określone w ustawie Karta Nauczyciela spoczywa na samorządach od 2001 r. W 2009 r. Sejm dodatkowo wprowadził przepis, by samorządy - jako organy prowadzące szkoły - co roku obowiązkowo sporządzały analizy wydatków, jakie poniosły na wynagrodzenia nauczycieli. Jeśli z analizy wynika, że dany samorząd wypłacił mniej niż wynika z średnich wynagrodzeń, to musi wypłacić nauczycielom należne wyrównania.

Wprowadzenia przepisów nakazujących samorządom sporządzanie analiz i wypłacanie wyrównań domagały się m.in. wszystkie związki zawodowe działające w oświacie. Ich zadaniem samorządy nie wywiązywały się wcześniej z zobowiązania ustawowego i płaciły nauczycielom mniej niż powinny. Po raz pierwszy analizy wydatków na płace nauczycieli samorządy musiały sporządzić w 2010 r.

Niemal od samego początku obowiązywania przepisu nakazującego wypłacania jednorazowych dodatków uzupełniających jest on ostro krytykowany przez samorządy. 

(MKam)