Turyści na razie nie skorzystają z dobrodziejstw układu z Schengen w Tatrach. Po 21 grudnia w polskich i słowackich najwyższych górach nic się nie zmieni i nie będzie można przekraczać granicy w żadnym miejscu.
A to dlatego, że ważniejsze od schengenowskich są przepisy dotyczące ochrony przyrody, a te mówią, że w Tatrach wolno poruszać się jedynie po znakowanych szlakach. Teoretycznie więc, tam gdzie one się ze sobą stykają z obu stron granicy, można by ją przekraczać, ale na przeszkodzie stoi inny przepis obowiązujący na Słowacji.
Mówi on, że od 1 listopada do 15 czerwca turystom nie wolno wchodzić w teren wysokogórski, czyli powyżej schronisk, a tam właśnie stykają się szlaki.
Przepisy tłumaczy dokładnie dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński:
Dopiero po 16 czerwca przyszłego roku można będzie korzystać w Tatrach z dobrodziejstw Schengen, ale jak bardzo to okaże się dopiero, kiedy Słowacy opublikują nowy regulamin udostępniania turystom terenu parku narodowego.