Długi weekend to dla wielu osób ostatnia szansa, by zasmakować wakacji. Na drogach południowej Polski już obserwujemy wzmożony ruch. W głębi kraju są problemy z dostaniem się do Łodzi. W Poznaniu i Wrocławiu na ciężką próbę wystawią nerwy kierowców wakacyjne remonty. Sytuację monitorują nasi reporterzy.
Małopolska. Przy krajowej „siódemce” w Krakowie czuwa Maciej Grzyb i radzi, by już szukać alternatywnych dróg dojazdu do Zakopianki. Najwięcej kłopotu może sprawić kierowcom remontowany odcinek drogi z Krakowa do Myślenic. Kiedyś te 30 kilometrów pokonywaliśmy w 30 minut, dzisiaj – godzina to za mało. Najlepiej więc wybrać trasę do Wieliczki, a stamtąd przejechać po kolei przez Dobczyce, Mszanę i Rabkę i już wracamy na Zakopiankę. Olbrzymi korek czeka też kierowców na remontowanej obwodnicy Krakowa – tuż za bramkami płatnej autostrady A4. Zablokowana jest trasa kolejowa w Poroninie. Pod kołami pociągu z Warszawy do Zakopanego zginął mężczyzna. Do wypadku doszło w pobliżu przejazu kolejowego.
Łódzkie. Jeśli zmierzamy na północ kraju, kłopoty czekają nas na krajowej „jedynce” przy wjeździe do Łodzi. Drogę, którą najchętniej wybierają turyści podróżujący nad morze, patroluje Agnieszka Wyderka. Nasza reporterka ostrzega, że życia kierowcom nie ułatwiają drogowcy. Z powodu robót wyłączony jest odcinek drogi w Tuszynku Majorackim. Remonty trwają też na krajowej „dwójce” z Poznania do Warszawy – tym razem utkniemy w Łowiczu i okolicach. Na wszelki wypadek nie ryzykujmy wyprzedzania – kolejki tirów ciągną się na wielu kilometrach.
Wielkopolska. Sytuację na poznańskich drogach obserwuje Piotr Świątkowski i ostrzega - poznaniacy tłumnie wyruszyli w stronę Wybrzeża. Na ulicy Obornickiej kierowców czeka kilkunastominutowy postój, 25 kilometrów dalej - w Obornikach - to już godzina stania. A wszystko przez remont nawierzchni. Przed Obornikami kierowcy wysiadają z samochodów i robią zakupy w pobliskim warzywniaku. Na ominięcie tych zatorów jest jeden sposób - podróż malowniczą drogą przez Czarnków i Trzciankę - jest trochę dłuższa, ale ukoi skołatane nerwy. Z drugiej strony Wielkopolski - w Kórniku - czeka na nas rozkopana i poszerzana krajowa "jedenastka". Dalej, już w Poznaniu, tę samą trasę lubi patrolować policyjna drogówka.
Dolny Śląsk. We Wrocławiu, który monitoruje Barbara Zielińska, ruch na ulicach niemal zamarł. Winne są - jak w całej Polsce - wakacyjne remonty. Nasza reporterka radzi więc nadłożyć nawet kilkanaście kilometrów, wybierając objazd - i tak dotrzemy do celu znacznie szybciej. W stolicy Dolnego Śląska zakorkowane jest całe centrum i Plac Grunwaldzki. Na wylotówce w stronę Kudowy postoimy przynajmniej godzinę. Zakorkowane są wyjazdy w stronę Poznania i Warszawy.
Warmia i Mazury. Utrudnienia spowodowane z remontami nękają kierowców na niemal wszystkich mazurskich drogach. Dlatego nasz reporter, Tomasz Sosnowski, radzi uzbroić się w cierpliwość i uprzejmość. Właśnie dzięki uprzejmości innych kierowców udało mu się wjechać na krajową "siódemkę" z drogi wojewódzkiej numer 530. Natychmiast potem musiał zwolnić do 60 km/h. Na wszystkich innych mazurskich trasach również panuje samochodowy tłok. Remonty najbardziej doskwierają kierowcom na krajowej "szesnastce" za Olsztynem w stronę Mrągowa.
Śląsk. Na Śląsku największe utrudnienia czekają kierowców na północy regionu - a wszystko przez szczyt pielgrzymkowy. W Częstochowie policjanci z drogówki od rana wyłączają z ruchu ulice w centrum miasta. W samochodowych kolejkach stoją także kierowcy na płatnym odcinku autostrady A4 w kierunku Krakowa. Na wysokości Mysłowic tworzą się 2-3 kilometrowe korki przy węźle chrzanowskim i przed Balicami. Na razie bez przeszkód można poruszać się na katowickim odcinku autostrady, a także na Wiślance i krajowej "jedynce" w kierunku Podbeskidzia.
Zachodnie Wybrzeże. Przybywa aut na krajowej "trójce" w kierunku Wybrzeża - ostrzega Paweł Żuchowski. Nad morze turyści dojadą jeszcze bez większych przeszkód, ale ta sytuacja musi się wkrótce zmienić. Jeszcze godzinę temu nie było żadnych problemów na rondzie w Pyrzycach, teraz - jak mówią policjanci - tworzą się tam korki. Zachodniopomorskimi drogami zmierzają na Wybrzeże turyści ze wszystkich części kraju. To musi spowodować zakorkowanie newralgicznych punktów na krajowej "trójce" - Miękowa za Szczecinem oraz Padłówka niedaleko Kamienia Pomorskiego. Dlatego warto już teraz wybierać trasy turystyczne oznaczone dużymi, żółtymi tablicami. Turyści kierujący się w okolice Międzyzdrojów, mogą skorzystać z drogi przez Stepnice. A jeśli wybieramy się na Wybrzeże Rewalskie, zjedźmy z krajowej "trójki" na "szóstkę" i zdecydujmy się na trasę przez Nowogard.