"Musimy wyjaśnić, w jaki sposób przedsiębiorstwa energetyczne zawierają kontrakty i skąd takie, a nie inne założenia do wniosków taryfowych" - powiedział w poniedziałkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Na pytanie, czy widział już wnioski i czy koszty są uzasadnione, odpowiedział: "Nie mamy dziś przekonania, że te koszty są uzasadnione". Jak wyjaśnił, urząd poprosił sprzedawców energii o doprecyzowanie, w jaki sposób przedsiębiorstwa kalkulowały wydatki.
Według Rafała Gawina, prawdopodobnie na początku grudnia wnioski złożą dystrybutorzy. Do końca listopada musimy opublikować stawkę opłaty OZE. Do końca listopada powinny być też opublikowane przez ministerstwo stawki opłaty kogeneracyjnej. Te dwie informacje są ważne dla dystrybutorów, aby móc przygotować wnioski taryfowe - tłumaczy prezes URE. Wtedy będziemy mieli pełny obraz tego, jak może wyglądać taryfa dla odbiorcy końcowego - zaznaczył.
Zdaniem Rafała Gwina, koszty zakupu energii, które zostały skalkulowane we wnioskach odzwierciedlają ceny z notowań na TGE. Jak mówił, "notowania odbywają się w różnym czasie, ceny są raz wyższe, raz niższe, są różne rynki". Kontrakty z dostawą na 2020 r. można było zawrzeć dziś, miesiąc temu, dwa lata temu... Są jeszcze kontrakty dwustronne. To jest kwestia strategii kontraktowania przedsiębiorstw. Musimy wyjaśnić, w jaki sposób zawierają kontrakty i skąd takie, a nie inne założenia do wniosków taryfowych - podkreślił.
Na pytanie gazety, czy ceny zostaną zamrożone Rafał Gawin nie chciał odpowiedzieć. To jest poza moimi kompetencjami. Mogę przytoczyć słowa pana ministra Michała Dworczyka, który powiedział, że regulator ma swoje narzędzia, a politycy swoje. Ja skupiam się na swoich, nie mogę oglądać się na parlament, czy przyjmie taką czy inną ustawę. Jeśli zostaną przyjęte jakieś regulacje, to być może w konsekwencji trzeba będzie umorzyć postępowanie taryfowe albo w inny sposób je zakończyć i to możemy zrobić dość szybko. Natomiast ja nie mogę zwlekać, musimy być gotowi, żeby doprowadzić do końca postępowanie taryfowe i zatwierdzić lub odmówić zatwierdzenia taryf, bo przecież taki scenariusz też jest możliwy - tłumaczył.
O ceny prądu pytał też swojego gościa w RMF FM Mateusza Morawieckiego - Krzysztof Ziemiec. Mamy jedną z najtańszych cen prądu w Unii Europejskiej. (...) Obniżyliśmy akcyzę i opłatę przejściową i je pozostawiamy na obniżonym poziomie. (...) Będziemy oczekiwali na to, co Urząd Regulacji Energetyki powie przedsiębiorcom. Mam nadzieję, że uda się wypracować mechanizm, żeby gospodarstwa domowe nie miały podwyżki - zadeklarował premier.