Na kilka dni przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w Atenach Grecy mają problem z bezpieczeństwem. Skradziono przepustki pozwalające samochodom na wjazd m.in. do wioski olimpijskiej – pisze „Daily Telegraph”.

Według źródeł w Atenach, przepustki zabrano z otwartych samochodów urzędników. Policja stara się ustalić, czy były to przypadkowe kradzieże, czy też skoordynowana próba naruszenia środków bezpieczeństwa na czas olimpiady.

Podjęto też dodatkowe środki bezpieczeństwa: przy wjeździe do olimpijskich obiektów nie wystarcza już sama przepustka, sprawdzane są także paszporty kierowcy i pasażerów wszystkich pojazdów.

Grecy przyznają się także do innego problemu: z powodu braku czasu nie zdołali dokładnie sprawdzić wszystkich osób zatrudnionych przy organizacji olimpiady. Nie wydano im też jeszcze identyfikatorów i przepustek.

W efekcie tysiące osób bez problemu poruszają się na terenie teoretycznie w pełni zabezpieczonych obiektów bez żadnych kart identyfikacyjnych. Jedyne co mają, to odręcznie napisane przepustki, bez zdjęcia.