Na unijnej arenie walka o utrzymanie zapisów z Nicei, które Polsce i Hiszpanii dają prawie takie same prawa i wpływy, co największym w UE. Jednak trzeba pamiętać, że podczas dyplomatycznych starć oprócz stanowczości i uporu liczy się także sztuka uników. A tej polskim politykom brakuje.
Sztuki uników polscy dyplomaci jeszcze nie opanowali, brak im potrzebnej elastyczności w ruchach; są zbyt sztywni, mimo że już pojawiają się propozycje kompromisów. Rozważa się np. przyznanie Polsce i Hiszpanii drugiego komisarza i kilku dodatkowych miejsc dla eurodeputowanych czy zmianę mniejszości, blokującej decyzję.
Gdyby doszło do takich uzgodnień, i Hiszpania, i Polska mogłyby powiedzieć, że są wśród 6 największych krajów UE, tak jak Niemcy, Francja. Wtedy też Miller mógłby próbować kupić opozycję, proponując np. na stanowisko drugiego komisarza Jan Rokitę – autora hasła: „Nicea albo śmierć.”
Nasi dyplomaci są jednak tak ostrożni, tak boją się oskarżeń o zdradę, że wyraźnie dali się zapędzić w kozi róg. Muszą jednak uważać, by przy próbie wzięcia byka za rogi, samemu się na nie nie nadziali.
12:25