Niecodzienna akcja ratownicza w Bytomiu. Policjanci ratowali złodzieja przysypanego węglem na torach. Mężczyzna jest teraz przesłuchiwany.

To miała być najprawdopodobniej kolejna kradzież węgla. W bytomskiej dzielnicy Bobrek to prawie codzienność. Dziś przed południem dwóch mężczyzn podbiegło do dwóch ostatnich wagonów i zwolniło blokadę zabezpieczającą.

Mieli ułatwione zadanie, bo w tym miejscu pociąg zwykle zwalnia. Węgiel wysypał się na tory, ale jeden ze złodziei nie zdążył uciec. Został unieruchomiony przez węglowe bryły, które całkowicie zasypały go do od pasa w dół. Nawet policja przyznaje, że do takich sytuacji dochodzi bardzo rzadko.

Wezwani na miejsce policjanci najpierw pomagali odkopać mężczyznę, a teraz-ponieważ nic poważnego mu się nie stało - będą go przesłuchiwać. Mężczyzna może odpowiadać za próbę kradzieży węgla. Jego kompan uciekł zaraz po tym, jak węgiel wysypał się na tory.