Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało byłego zastępcę komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi – dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Roman Osica. Ryszard W. miał wykorzystywać podległych mu policjantów do swoich prywatnych celów. Komendant usłyszał zarzut nadużycia funkcji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Ryszard W. budował dom pod Łodzią. Stwierdził, że może zaoszczędzić trochę na sile roboczej. Zlecał więc wykonywanie różnych fizycznych prac na budowie funkcjonariuszom, a także osobom cywilnym zatrudnionym w komendzie wojewódzkiej. Wszystko działo się w godzinach pracy.
Były komendant nie podpisywał z pracownikami komendy żadnych umów. Na stanie komendy znajdowała się koparka, z której Ryszard W. również korzystał. Chcę podkreślić, że jeśli chodzi o przekraczanie uprawnień, o nadużywanie funkcji, to było to wielokrotnie - mówi Tomasz Frątczak z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Zatrzymanie policjanta to efekt większego śledztwa, które prowadzi CBA w związku z korupcją urzędników na terenie Łodzi. Prokurator po przesłuchaniu wypuścił byłego wicekomendanta i zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych.
Ryszard W. przepracował w policji ponad 30 lat. Zaczynał jako dzielnicowy na Bałutach. Związany był głównie z wydziałem kryminalnym i sekcją zabójstw. Od 2002 roku był zastępcą komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. Może zaszedłby wyżej, gdyby nie to, że kiedy z magazynu CBŚ zginęły kilogramy narkotyków, to właśnie Ryszard W. kierował biurem. Teraz ma 56 lat i znany jest z tego, że jego pasją są prace działkowe.