Sąd Okręgowy utrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie, uniewinniający Czesława Małkowskiego. Prokuratura zarzucała mu działania na szkodę miasta.
Według łomżyńskiej prokuratury, Małkowski miał umyślnie przekroczyć uprawnienia i działać na szkodę miasta, gdy umarzał opłatę za użytkowanie wieczyste gruntu jednej z olsztyńskich firm. Chodziło o 40 tys. złotych.
Małkowski podczas procesu twierdził, że działał dla dobra miasta - firma była w trudnej sytuacji finansowe, nie chciał, by upadła i by pracę straciło 50 zatrudnianych przez nią osób. Do tego były prezydent wycofał się z decyzji o umorzeniu i spółka ostatecznie wpłaciła pełną kwotę wraz z odsetkami.
Sędziowie doszli do wniosku, że nie można tu mówić o umyślnym działaniu na szkodę miasta i prawomocnie uniewinnili Małkowskiego.
Przeciwko byłemu prezydentowi Olsztyna cały czas toczy się jednak śledztwo w dużo poważniejszej sprawie - o molestowanie ratuszowych urzędniczek i zgwałcenie jednej z nich. Trwa już ponad 2,5 roku. Prokuratura w Białymstoku czeka w tej chwili na kolejną już opinię seksuologa. Poprzednia była korzystna dla Małkowskiego - nie potwierdzała wersji o gwałcie. Prawnik byłego prezydenta rozważa złożenie skargi na przewlekłość postępowania. Gdyby została uwzględniona, Małkowski mógłby dostać odszkodowanie od Skarbu Państwa.