Wstępna sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie, jak dokładnie zginęła 42-letnia Monika W.-S. z Jaworznika. Według specjalistów konieczne są dodatkowe specjalistyczne badania. Kobieta zaginęła w lipcu, jej ciało znaleziono dopiero w listopadzie. Do zabójstwa przyznał się jej partner.

Ciało kobiety leżało w głębokim wykopie 5 miesięcy. Odnaleziono je tydzień temu w lesie, na granicy Poręby i Zawiercia. Zarzut zabójstwa usłyszał znajomy ofiary. Mężczyzna wyjaśnił, jak doszło do zbrodni, ale prokuratura nie ujawnia tych szczegółów. 

Według specjalistów, obecnie stan zwłok nie pozwala odpowiedzieć na pytanie, jak kobieta zginęła. Dlatego prokuratura zleciła pobranie odpowiednich próbek i wykonanie specjalistycznych badań. Wyniki mają być znane za kilka tygodni.

Mariusz P., czyli konkubent zmarłej, jest od kilku tygodni aresztowany w związku z innymi zarzutami, dotyczącymi handlu narkotykami. Także w związku ze śmiercią byłej partnerki prokuratura wystąpiła o zastosowanie takiego samego środka zapobiegawczego. Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał, że pozbawił życia kobietę, jak twierdzi - broniąc się przed jej atakiem.

Kobieta została zamordowana, ciało sprawcy zakopali w 5-metrowym dole

Zaginięcie 42-letniej Moniki W.-S. zgłosiła 9 lipca jej siostra. Kobieta opuściła dom w Jaworzniku w powiecie myszkowskim i nie nawiązała kontaktu z rodziną. Samochód zaginionej, forda fiestę, znaleziono kilka dni później w stawie w Zawierciu. Wystającą ponad lustro wody klapę bagażnika zauważył wędkarz. Auto nie miało tablic rejestracyjnych i miało ślady zacierania oznaczeń identyfikacyjnych. Mundurowi sprawdzili okolice, a płetwonurkowie skontrolowali staw, nie znajdując żadnych zwłok.

Krótko po zaginięciu kobiety zatrzymano partnera kobiety, jednak zgromadzone w tamtym czasie dowody nie dawały podstaw do przedstawienia mu zarzutów. Mężczyzna został ponownie zatrzymany w październiku w innej sprawie, dotyczącej handlu narkotykami, wraz ze znajomym - byłym policjantem z Zawiercia. Stawiane podejrzanym zarzuty dotyczą przewozu na przełomie 2014 i 2015 roku z Francji 100 kilogramów marihuany oraz wprowadzenia tych narkotyków do obrotu na terenie Wrocławia i Krakowa. Obaj zostali aresztowani.

Tydzień temu policjanci i prokuratorzy poinformowali o odnalezieniu zwłok kobiety. Dzień wcześniej zostali zatrzymali dwaj mężczyźni - mieszkańcy powiatu zawierciańskiego. Obaj zostali przesłuchani przez prokuratora, podobnie jak Mariusz P. To na podstawie wyjaśnień podejrzanych udało się ustalić miejsce ukrycia zwłok kobiety - na pograniczu Poręby i Zawiercia. 

Jeden z zatrzymanych, 39-letni Paweł P., miał pomagać sprawcy zabójstwa w ukryciu zwłok i samochodu należącego do ofiary. To on, według ustaleń śledztwa wykopał dół, w którym zostało później ukryte ciało. Ten mężczyzna także został aresztowany.


Pod dozorem policji będzie trzeci podejrzany 32-letni Łukasz W., który kilka dni po zabójstwie pomagał w ukryciu samochodu zabitej kobiety - auto zostało zatopione w stawie.

Byłemu partnerowi zamordowanej grozi dożywocie, dwóm innym mężczyznom za poplecznictwo od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Opracowanie: