"W wakacje politycy PiS na żadne Majorki się nie wybierają, przed nami ciężka praca i walka o głosy wyborców, nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa w przywracaniu podmiotowości i godności Polaków" - powiedział szef sztabu wyborczego PiS, europoseł Joachim Brudziński.
Choć start kampanii nie został jeszcze ogłoszony, to nasz sztab wyborczy już działa i pracuje siedem dni w tygodniu. Mamy rozpisany plan na każdy dzień najbliższych tygodni. Dziś nasza centrala na Nowogrodzkiej oraz wszystkie oddziały partii do poziomu powiatowego, a nawet gminnego są sztabami wyborczymi. Dzisiaj wszystko podporządkowane jest kampanii. Wszystkie osoby funkcyjne, osoby zaangażowane w działalność - od młodzieżówki po komitety gminne - zaznaczył Brudziński pytany o przygotowania do zbliżającej się kampanii parlamentarnej.
Jesteśmy profesjonalną i merytoryczną partią, dysponujemy konkretnymi badaniami, dysponujemy sprawnym, świetnie przygotowanym do wyborów aparatem partyjnym. Mamy zdeterminowanych i zmotywowanych parlamentarzystów, kandydatów, a także mamy - to co jest największym atutem naszego obozu politycznego - charyzmatycznego lidera o niekwestionowanym autorytecie i niekwestionowanej pozycji. To on poprowadził nas do zwycięskich wyborów samorządowych i spektakularnego sukcesu podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego. Dzisiaj Jarosław Kaczyński bardzo jasno stawia zadania i cele przed sztabem wyborczym, klubem, działaczami - podkreślił polityk.
Jak dodał, twarzą kampanii wyborczej z oczywistych względów będzie prezes Kaczyński, ale również premier Mateusz Morawiecki oraz europoseł, b. wicepremier Beata Szydło. Brudziński zaznaczył jednocześnie, że żaden z parlamentarzystów, ministrów, samorządowców, europarlamentarzystów, czy działaczy wakacji w tym roku mieć nie będzie. Na żadne Majorki, czy inne egzotyczne wyspy się nie wybieramy. Wszyscy dzisiaj są zobowiązani do bardzo ciężkiej pracy, bo inaczej nie będzie sukcesu - podkreślił.
Pytany o zaangażowanie europarlamentarzystów w kampanię wyborczą szef sztabu zwrócił uwagę, że "naszym podstawowym zadaniem jest dbać o interesy polskie w PE, ale to absolutnie nie zwalnia nas od ciężkiej pracy na rzecz jak najlepszego wyniku wyborczego również w wyborach parlamentarnych".
Polacy, którzy nam zaufali w ostatnich wyborach, muszą mieć pewność, że my nie przypomnimy o sobie za pięć lat, jak będą kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego, ale bardzo ciężko będziemy pracować również tutaj w Polsce - zaznaczył.
Zdaniem Brudzińskiego jesienne wybory parlamentarne będą najważniejszymi od 1989 r., gdyż zdecydują, "czy to wszystko, co udało nam się osiągnąć, będzie kontynuowane, czy przyjdą ci, którzy co innego mówią w kampanii wyborczej, a co innego realizują po wygranych wyborach". Wskazał tu m.in. na podwyższenie wieku emerytalnego przez poprzedni rząd - PO-PSL, mimo, że - jak podkreślił - w kampanii wyborczej Platforma obiecywała co innego.
Naszym podstawowym i zasadniczym celem - nie poprzez kruczki PR-owe, wizerunkowe, czy poprzez billboardy, spoty telewizyjne, ale poprzez wiarygodność, jest doprowadzić od tego, aby Polacy po raz kolejny nam zaufali i w tych najbliższych wyborach oddali na nas głos - dodał.
Pytany z jakim przesłaniem PiS będzie szło do wyborów odpowiedział: Wiarygodność i ciężka praca, a także przekonanie, że można osiągnąć więcej. My ostatniego słowa w tym przywracaniu podmiotowości i godności Polaków nie powiedzieliśmy - podkreślił.
Brudziński pytany, kiedy Prawo i Sprawiedliwość zaprezentuje propozycje programowe, z którymi będzie iść do wyborów parlamentarnych, odparł: O tym będzie informował nasz lider Jarosław Kaczyński, już niedługo.
Dopytywany, kiedy PiS zaprezentuje kandydatów w wyborach parlamentarnych odparł, że listy wyborcze zostaną przedstawione w "najszybszym możliwym terminie wynikającym z decyzji prezydenta Andrzeja Dudy". Właściwie te listy już są gotowe, muszą uzyskać jeszcze akceptację kierownictwa ugrupowania. Możliwe są jeszcze pewne korekty, ale będą to zapewne zmiany kosmetyczne - zaznaczył.
Zakładamy, że zdecydowana większość obecnego klubu parlamentarnego w przyszłym parlamencie się znajdzie. My tutaj żadnej wielkiej rewolucji nie przewidujemy. Podczas ostatniego posiedzenia klubu parlamentarnego prezes Kaczyński powiedział bardzo wyraźnie, że zakładamy, iż większość dotychczasowych parlamentarzystów znajdzie się na listach wyborczych - powiedział Brudziński.
Mamy jednak ambicję i chcemy sobie zasłużyć i zapracować na to, aby kolejni nowi kandydaci w parlamencie się znaleźli, tak aby mieć jeszcze więcej szabel w parlamencie - zaznaczył.
W połowie czerwca Komitet Polityczny PiS zatwierdził byłego szefa MSWiA, obecnie europosła Joachima Brudzińskiego na szefa sztabu wyborczego PiS, a europosła Tomasza Porębę na jego zastępcę. Ponadto była premier, obecnie europosłanka Beata Szydło została szefową rady sztabu wyborczego. Decyzje Komitetu Politycznego zostały przedstawione parlamentarzystom PiS podczas wyjazdowego posiedzenia klubu. Podczas posiedzenia - jak dowiedziała się wówczas nieoficjalnie PAP - padło zapewnienie ze strony prezesa Kaczyńskiego, że większość obecnych parlamentarzystów otrzyma miejsca na listach w wyborach do Sejmu i Senatu, które odbędą się na jesieni.