Kancelaria Sejmu nie wydała zgody na wizytę fizjoterapeutów i masażystów, którzy mieli pomóc osobom niepełnosprawnym biorącym udział w proteście w Sejmie. "Szok, brak słów. Tu przecież chodziło tylko o pomoc naszym dzieciom" - tak tę decyzję komentują opiekunowie niepełnosprawnych. Wcześniej premier Mateusz Morawiecki podpisał Pakt na rzecz Dostępności plus 2018-2025 i poinformował, że rząd rozważa wprowadzenie nowej funkcji - asystenta osoby niepełnosprawnej. "My nie chcemy słyszeć o jakichś rozwiązaniach systemowych, bo my słyszymy o tym już od 20 lat" - powiedziała w rozmowie z RMF FM Iwona Hartwich, komentując decyzję premiera.

"Szok, brak słów. Tu przecież chodziło tylko o pomoc naszym dzieciom"

Kancelaria Sejmu nie wydała zgody na wizytę fizjoterapeutów i masażystów u protestujących w Sejmie osób niepełnosprawnych - informuje dziennikarz RMF FM Paweł Balinowski. Fizjoterapeutów miało być czterech, mieli pojawić się w Sejmie o godz. 16:00. 

O wpuszczenie ich na teren parlamentu wnioskowali posłowie Nowoczesnej, którzy pokazali pismo złożone w tej sprawie, opatrzone pieczęcią Kancelarii Sejmu, podpisane przez komendanta Straży Marszałkowskiej i zastępcę szefa kancelarii.

Szok, brak słów. Tu przecież chodziło tylko o pomoc naszym dzieciom - tak decyzję Kancelarii Sejmu komentują opiekunowie niepełnosprawnych osób.

Uczestnicy protestu stwierdzają wprost, że takiej sytuacji się nie spodziewali - relacjonuje dziennikarz RMF FM.

Muszę się powstrzymywać, bo musiałabym chyba użyć niecenzuralnych słów. Nie rozumiem, jakie zagrożenie by te osoby stanowiły dla Sejmu - powiedziała jedna z protestujących matek. 

Mamy napięte mięśnie, bolą nas kręgosłupy... To (wizyta masażystów i fizjoterapeutów - Red.) by pomogło - podkreśla jeden z protestujących.

Kancelaria Sejmu sprawy na razie nie skomentowała, jest tylko informacja, że taki komentarz dopiero będzie - w mediach społecznościowych. W dokumentach, o których mówiliśmy, uzasadnienia nie ma, są tylko dwa słowa - "brak zgody".

Zastępczyni RPO spotkała się w Sejmie z rodzinami osób niepełnosprawnych

Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Równego Traktowania Sylwia Spurek spotkała się w poniedziałek przed południem z rodzinami osób niepełnosprawnych, którzy protestują w Sejmie. Spurek zapewniła protestujących o wsparciu i solidarności ze strony RPO.

Chciałam w imieniu rzecznika Adama Bodnara i swoim przekazać wyrazy wsparcia i solidarności, i powiedzieć, że chyba trudno byłoby się nie zgodzić z państwa postulatami - mówiła podczas spotkania Spurek.

Podkreśliła, że RPO m.in. w wystąpieniach do ministrów "od dawna powtarza te postulaty". Spurek wręczyła protestującym matkom pakiet pism poruszających problemy osób z niepełnosprawnościami, które rzecznik kierował do różnych instytucji publicznych.

Zastępczyni RPO pytała protestujących, jak oceniają dotychczasowe spotkania z rządzącymi. Protestujący odpowiedzieli, że ze strony przedstawicieli rządu "nie widać zrozumienia", natomiast wolę pomocy odczuwają ze strony prezydenta Andrzeja Dudy.

Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych zwróciła z kolei uwagę, że w Polsce nie ma instytucji Rzecznika ds. Osób Niepełnosprawnych. Mamy Rzecznika Praw Obywatelskich, natomiast osoby niepełnosprawne nie mają swojego rzecznika, a to jest konieczność - oceniła.

Przyjechaliśmy z takimi postulatami bardzo skromnymi. Liczymy, że w końcu rządzący się nad tym pochylą - podkreśliła Hartwich. Zaapelowała też do RPO o poruszenie problemów osób niepełnosprawnych w Polsce także na arenie międzynarodowej.

Zastępczyni RPO zaprosiła przedstawicieli rodzin na wtorkowe posiedzenie komisji ekspertów ds. osób z niepełnosprawnościami w Biurze RPO. Protestujący poinformowali, że choć sami nie opuszczą budynku Sejmu, to postarają się wysłać na posiedzenie swojego przedstawiciela.

Tuż po spotkaniu Spurek w rozmowie z dziennikarzami oceniła, że obecna sytuacja jest wynikiem "sprywatyzowania opieki nad osobami z niepełnosprawnościami". Sprywatyzowania w takim sensie, że pozostawiono ją w tej sferze domowej, prywatnej; państwo, rządzący nie myśleli o rozwoju określonych usług społecznych: asystentury osobistej, mieszkań wspomaganych tak, żeby osoby z niepełnosprawnościami, szczególnie po osiągnięciu pełnoletności mogły autonomicznie, godnie i niezależnie funkcjonować - podkreśliła.

Premier podpisał Pakt na rzecz Dostępności plus 2018-2025

Świadomi znaczenia podstawowych praw i wolności człowieka, w poszanowaniu godności, potencjału i woli każdego, wskazujemy na konieczność zapewnienia wszystkim obywatelom dostępności do otoczenia fizycznego, społecznego, kulturalnego, rekreacji, wypoczynku, sportu, opieki zdrowotnej, edukacji, pracy, transportu, informacji i środków komunikacji. W celach programu Dostępność plus, upatrujemy szans na samodzielne i niezależne funkcjonowanie wszystkich osób, w tym z niepełnosprawnościami, osób starszych i innych osób o szczególnych potrzebach, na równi z innymi obywatelami - czytamy we wspólnej deklaracji.

W Pakcie wskazano ponadto, że likwidacja barier, to zadanie zarówno dla rządu, samorządów, organizacji pozarządowych, firm, instytucji publicznych czy mediów.

Deklarujemy, że w ramach prowadzonych przez nas działań, będziemy kierować się ideą dostępności i równego traktowania - zaznaczono w dokumencie.

Premier podpisał Pakt w obecności wiceministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego, przedstawicieli organizacji pozarządowych, uczelni wyższych, firm państwowych i prywatnych. 

Morawiecki: Rozważamy wprowadzenie funkcji asystenta osoby niepełnosprawnej

Jako część tego programu rozważamy wprowadzanie nowej funkcji - asystenta osoby niepełnosprawnej - zapowiedział wcześniej Morawiecki.

Asystent osoby niepełnosprawnej będzie osobą, która ma w różnych okolicznościach i w różnego rodzaju niepełnosprawnościach dopomagać, być dostępnym - dodał.

Morawiecki podkreślał, że taki asystent ma "zwiększyć przestrzeń wolności dla osób niepełnosprawnych". 

Przyznał zarazem, przywołując trwający w Sejmie protest rodziców dorosłych niepełnosprawnych, że rząd zdaje sobie sprawę "jak wiele potrzeb jest jeszcze niezaspokojonych w przypadku osób niepełnosprawnych".

Są to lata zaniedbań, których nie da się szybko nadrobić - powiedział. Zwracał zarazem uwagę, że obecny rząd w ciągu roku podniósł m.in. rentę socjalną o ponad 100 zł, czyli znacznie więcej niż poprzedni rząd. 

Osoby protestujące w Sejmie skomentowały decyzje Morawieckiego

Każdy program, który ułatwia niepełnosprawnym życie jest ważny, ale są sprawy, które trzeba załatwić tu i teraz - podkreślają przedstawiciele rodzin z osobami niepełnosprawnym.

My nie chcemy słyszeć o jakichś rozwiązaniach systemowych, bo my słyszymy o tym już od 20 lat - powiedziała Iwona Hartwich w rozmowie z RMF FM Pawłem Balinowskim.

Jak dodaje, najpierw pieniądze powinny trafić bezpośrednio do niepełnosprawnych, bo potrzebują ich, by godnie żyć. Projekt ustawy podobno powstaje, ale wygląda na to, że dodatkowego posiedzenia sejmu, na którym może być rozpatrzony nie będzie.

Jest to obojętne, my czekamy na konkretne ruchy - stwierdził Adrian, który jest w Sejmie od środy. I dodaje, że protest będzie trwał, dopóki ustawa obiecana m.in przez prezydenta zostanie uchwalona.

(ph)